jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??
Moderator: moderatorzy
Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??
Ostatnio ledwo sobie radzę, bo jestem apatyczna i wciąż miewam natrętne myśli i napady panicznego lęku- teraz rzadziej, ale nie wiem kiedy mnie dopadną.
Biorę grzecznie leki i jestem przygnębiona tym, że jestem chora i muszę je brać.
Na szczęście nie mam depresji.
Od kiedy mam do czynienia z innymi osobami po przebytych kryzysach psychotycznych, jest mi trochę lżej. Przynajmniej nie jestem już odizolowana społecznie.
Najgorsze są weekendy, bo wówczas nie ma zajęć w ŚDS.
Biorę grzecznie leki i jestem przygnębiona tym, że jestem chora i muszę je brać.
Na szczęście nie mam depresji.
Od kiedy mam do czynienia z innymi osobami po przebytych kryzysach psychotycznych, jest mi trochę lżej. Przynajmniej nie jestem już odizolowana społecznie.
Najgorsze są weekendy, bo wówczas nie ma zajęć w ŚDS.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??
A na czym polega depresja? Wg lekarzy jest to stan, w którym przygnębienie, smutek utrzymuje się nieprzerwanie przez co najmniej 2 tygodnie. Oczywiście wyklucza się zdarzenia losowe, takie jak utrata kogoś bliskiego.jojo pisze:Na szczęście nie mam depresji.

Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??
Depresja wciaga jack ruchome piaski! Im bardziej side opierasz gym glepiej wpadasz!
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
- maliana
- zaufany użytkownik
- Posty: 1064
- Rejestracja: wt lip 04, 2006 6:13 pm
- Gadu-Gadu: 8098683
- Lokalizacja: Końskie, świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??
Codziennie rano zmuszam się do wstania z łóżka. Codziennie zmuszam się do wyjścia z domu, np. do sklepu czy do banku, czy załatwić jakieś sprawy. Czuję się kompletnie wyprana z uczuć, nie czuję nic prócz pustki. To chyba nie depresja, tylko wspomniana anhedonia, leki w każdym razie nie pomagają. Próbuję odnaleźć sens życia, ale kiepsko mi idzie.
(...)swoim aniołom dał rozkaz o tobie
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach(...)
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach(...)
- tańcząca w zbożu
- zaufany użytkownik
- Posty: 506
- Rejestracja: czw lut 23, 2012 8:53 pm
Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??
Ja sobie ostatnio nie radzę.
Nie mam już sił.
Takie życie "byle do jutra, bo może będzie lepiej" ...
Jak długo można?
Nie mam już sił.
Takie życie "byle do jutra, bo może będzie lepiej" ...
Jak długo można?
Lubię kaczki, fajnie sobie nurkują w wodzie, ukazując kuper i nóżki skierowane ku górze.
-
- bywalec
- Posty: 9915
- Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
- Status: Elektrotechnik
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 63718896
Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??
Schizofrenia zbabrala mi zycie na calego niedosc ze wpadlem w to gowniane zycie to jeszcze ta dodatkowa uciazliwosc tworzy z zycia prawdziwa udreke. Po wielu latach zaczynam zmieniac powaznie swoje zycie. Mam juz swoj wiek i nie mozna bylo nic zrobic nic zmienic bo zawsze bylem rozbijany przez schizofreniczne pieklo nerwow. Zostalem z Ciezko chorym ojcem mecze sie sytuacja a on przymnie. Wymaga stalej opieki. Po tych wszystkich przezyciach jakie mialem wpadam w furie a i schizofrenia mi ciagle gra na nerwach. Kiedys jej sie dobiire do dupy i nie zniszczy juz zycia nikomu :twisted:
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 7459
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??
Srednio radze sobie z funkcjonowaniem,jestem wypalony,malo co mnie interesuje,nie ma w mnie zycia,szybko sie mecze.Mam problem z pamiecia i koncentracja.Zapisalem sie na kursy hiszpanskiego,bede sie zmuszal i chodzil,moze od obowiazkow wroci we mnie zycie.
Wczesniej mialem ochote robic duzo rzeczy,ale w pewnym momencie stracilem checi.
Wczesniej mialem ochote robic duzo rzeczy,ale w pewnym momencie stracilem checi.
Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??
O sobie mogę powiedzieć: pan niespełnienie.
Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??
.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 12:38 pm przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- bywalec
- Posty: 9915
- Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
- Status: Elektrotechnik
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 63718896
Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??
Mi to pomoglo kontakt z ludzmi na kursie jezyka wtedy na krotko powracalem do siebie. Dziwne wtedy kiedy bylem najbardziej schiofreniczny garnalem sie do ludzi a teraz wole byc sam. Czasami czuje sie jakby mnie jakis cymbal pogial wewnetrznie.amigo pisze:Srednio radze sobie z funkcjonowaniem,jestem wypalony,malo co mnie interesuje,nie ma w mnie zycia,szybko sie mecze.Mam problem z pamiecia i koncentracja.Zapisalem sie na kursy hiszpanskiego,bede sie zmuszal i chodzil,moze od obowiazkow wroci we mnie zycie.
Wczesniej mialem ochote robic duzo rzeczy,ale w pewnym momencie stracilem checi.
-
- bywalec
- Posty: 9915
- Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
- Status: Elektrotechnik
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 63718896
Re: jak radzicie sobie z funkcjonowaniem??
Dlaczego niespelnionych tez Cie schizofrenia wgniatala w ziemie kiedy probowalas je realizowac i jeszcze sie nimi zabawila niszczac je dodatkowo ?nazwa uzytkownika pisze:Tez słabo sobie radze z funkcjonowaniem.Zmagam sie z depresja, brakiem motywacji i ogolnym marazmem.Wiem, ze to nie minie , bo jest to uboczne dzialanie leku.Zmiana nic nie da , bo neuroleptyki zmniejszaja dopamine , a to wlasnie powod mojej depresji.Ide dzis na psychoterapię i znowu sie bede musiala zmusic, bo mi sie nie chce.Czuje sie jak bardzo niepełnosprawna.Przeciez biorę mala dawke leku, zawsze mozna zgonic jak zwykle na chorobe,Szkoda,ze jeszcze nie znalezli genu schizofrenii.Od ostatnich pieciu lat wynaleźli dwie nowe ścieżki : kanal calcium i 'micro-RNA 137' ścieżkę.Czekam na newsy o terapii genowej z niecierpliowscia.To sie musi kiedys pojawić!A na zycie to nie trzeba sie poddawac.
Ja o sobie moge powiedziec- więzniarka swoich marzeń ...tez niespelniona !