Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

Adrian FarenheightsTepesh

Post autor: Adrian FarenheightsTepesh »

Ja to już chyba z pięć lat,niewiewm czy to leki czy choroba ale jestem wymyty z jakich kolwiek emocji,nic mnie niecieszy,wszystko jest wyblakłe,przez chorobe straciłem wszytko co mnie cieszyło,wypady z kumplami,kiedyś tanczyłem ostro breaka,grałem w RPG teraz nic,żyje dlatego bo jeszcze mam nadzieje że coś się zmieni,że dobre czasy powrócą i zapomnę o tym co jest teraz.Leki mnie tylko zobojętniają a problem pozostaje..kurw..kiedy to się zkończy,kiedy wyjdzie słońce..przecież jestem dobrym człowiekiem a mam tak przesrane,to ja zawsze byłem uśmiechem..byłem naprawde kimś,każdy chciałbyć taki jak ja..miałem każdą dziewczyne którą chciałem,to ja uczyłem wszyskich nowych kroków breaka,niebyłem samolubem,dla wszystkich miałem serce i dobrą rade...kurw..co się stało..dlaczego najlepszym ludziom przydażają się takie żeczy..gdybym miał taką moc to bym uzdrowił was wszyskich i zwrócił wam wasze życie,cofnoł w czasie i zwrócił stracone życia chwile które mineły bezpowrotnie :cry:.Kiedyś myślałem że jestem kimś wyjątkowym,że Bóg szykuje dla mnie coś wyjątkowego...zawiodłem się na życiu...chcę się obudzić...chcę zostać prawdziwym magiem,mieć moc aby to zwalczyć....chcę żyć.
Inana
zaufany użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: śr lis 08, 2006 9:33 pm
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: Inana »

Jeżyku bardzo Ci wspólczuję, ja wiem jak to jest być tak bardzo przywiązaną do faceta. Znam strach przed odrzuceniem i byciem samą.
Ale pamiętaj że jesteś czlowiekiem i nie możesz dać sbą pomiatać. Tobie też należy się szacunek. Zastanów się czy bardziej będziesz cierpieć jak zakończysz ten "związek" czy bardziej cierpisz jak zamykają się za nim drzwi? Wierz mi, jeśli się zdecydujesz na ten drastyczny krok - odetchniesz z ulgą i uratujesz siebie. Nie bój się, wierzę w Ciebie.
"Twoja prawdziwa natura nie może ulec zniszczeniu a to dlatego że sama jest zniszczeniem - nigdy nie narodzona, nie może nigdy umrzeć"
Kasia Karmecita
zaufany użytkownik
Posty: 330
Rejestracja: pt kwie 28, 2006 8:03 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kasia Karmecita »

Drogi Heńku-niemowlaczku, nasza choroba jest raczej nieuleczalna, raczkuj więc sobie pełen nadziei na powrót do zdrowia, a jak będzie gorzej, to pisz, może powiedzie Ci się lepiej, niż mi...
Kasia
Kasia Karmecita
zaufany użytkownik
Posty: 330
Rejestracja: pt kwie 28, 2006 8:03 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kasia Karmecita »

Jeżyczko!
Książka jest trudna, nie dla wszystkich... Ale nie bój się, ja się właśnie rozstałam z moim chłopakiem, też potwornie bałam sie samotności, ale mi tylko ulżyło, weź się w garść, pomyśl o mężu, rodzinie, dzieciach, przejżyj swoje rzeczy, co byś temu jedynemu chciała pokazać, jak go najpiękniej wprowadzić w swój świat? Przecież, gdy poczyta Twoje posty na forum, to nie będzie mu chyba najlepiej. A to ważne, żeby nie mieć przed sobą tajemnic. Jak Ci źle, pisz do niego listy, prośby, przepisuj pamiętniki, na pewno kogoś spotkasz...
Kasia
curious
bywalec
Posty: 41
Rejestracja: pt lis 10, 2006 8:29 pm
Lokalizacja: Luban Slaski
Kontakt:

Post autor: curious »

ja placze jak sie wzrusze, ale tylko jak nikt nie widzi.
czasem placze gdy widze cos pieknego.
albo gdy mysle o pustce i tym jak bardzo odlegle,
slepe i smiertelne sa nasze dusze.
--
Kasia Karmecita
zaufany użytkownik
Posty: 330
Rejestracja: pt kwie 28, 2006 8:03 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kasia Karmecita »

Droga Jeżyczko, jednak nie zabieraj sie za tą Twierdzę, masz za dużo problemów, aby czytać o miłości, mózg Ci pęknie, lepiej by było, gdybyś sobie poczytała "Erotyk dla następcy", ale nia pamiętam niestety autora, komuś te wiersze pożyczyłam i mi zginęły...
Kasia
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2275
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Kończę z tym h...

Post autor: Jeżyk »

Inano, Kasiu
dzięki za wsparcie. Walczę ze sobą by już więcej nie spotkać się z tym dupkiem, by więcej do niego nie pisać. Najlepszym lekarstwem na nieudany związek jest nowa miłość, ale jakoś jej nie widać na horyzoncie.
:roll: Na razie nie chce mi się czytać niczego Kasia. Poczekam na natchnienie. Teraz płaczę gdy zostaję sama w domu, czuję się straszliwie samotna, płaczę gdy zasypiam wieczorem, tak bardzo chciałabym by ktoś leżał obok mnie, by mnie obejmował, tak bardzo pragnę poczuć ciepło drugiego człowieka, jego oddech, bicie serca, tak bardzo tego pragnę że zaczynam oczyma wyobraźni tworzyć fikcyjną obecność
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Re: Kończę z tym h...

Post autor: Chors »

[quote=Jeżyk] czuję się straszliwie samotna, płaczę gdy zasypiam wieczorem, tak bardzo chciałabym by ktoś leżał obok mnie, by mnie obejmował, tak bardzo pragnę poczuć ciepło drugiego człowieka, jego oddech, bicie serca, tak bardzo tego pragnę że zaczynam oczyma wyobraźni tworzyć fikcyjną obecność[/quote]
Kurde też tak kiedyś miałem, a teraz nic z tych rzeczy, wogóle mi takie marzenia nie przychodzą do głowy, wogólę tego nie pragnę. Przeraża mnie to, boję się że się cofnąłem w rozwoju duchowym, że upadłem, spłyciłem się, sprymitywniałem. Jezus Maria boję się, to jest straszne że tego już nie ma :roll: I pewnie nie wróci. Chciałbym mieć dziewczynę, ale jeśli będę zimny i nie dam jej ciepła i miłości to wolę chyba umrzeć samotnie :cry:
haker76
zaufany użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: wt lip 11, 2006 11:55 am

Re

Post autor: haker76 »

Nie pamiętam,kiedy ostatnio płakałem,chyba jakieś 10 lat temu,Było to po rozstaniu z Agą.Czasami chciałbym uronić łzy,ale chyba już nie umiem,Już się wypaliłem.
haker76
zaufany użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: wt lip 11, 2006 11:55 am

kiedy ostatni raz płakałem?

Post autor: haker76 »

10 lat temu,po rozstaniu z dziewczyna
aa
zaufany użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: sob lis 11, 2006 11:40 am

Dzisiaj nad sobą

Post autor: aa »

Jak zwykle.Tylko ile można płakać?Twardym trzeba być nie miętkim.Egoizm-kto mi go dał i izolację i samotność?Czasem płaczę na filmach czy reportażach kiedy takich biedaków jak ja spotka jakieś szczęście np.niepełnosprawnch albo dzieci maltretowane w dzieciństwie
aa
zaufany użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: sob lis 11, 2006 11:40 am

Re: Kończę z tym h...

Post autor: aa »

Chors pisze: Kurde też tak kiedyś miałem, a teraz nic z tych rzeczy, wogóle mi takie marzenia nie przychodzą do głowy, wogólę tego nie pragnę. Przeraża mnie to, boję się że się cofnąłem w rozwoju duchowym, że upadłem, spłyciłem się, sprymitywniałem. Jezus Maria boję się, to jest straszne że tego już nie ma :roll: I pewnie nie wróci. Chciałbym mieć dziewczynę, ale jeśli będę zimny i nie dam jej ciepła i miłości to wolę chyba umrzeć samotnie :cry:
"To" jest w Tobie tylko zepchnięte głęboko w niepamięć tak jak wiara w siebie.
ET go home
bywalec
Posty: 50
Rejestracja: sob paź 21, 2006 2:49 pm

Post autor: ET go home »

ja ostatnio plakalem przy okolicznosci smierci psa mojego przyjaciela (niech pogryzie wszystkie diably i gania anioly).....tak na prawde to nie plakalem z powodu jego smierci, przeciez nie moj to pies byl...palakalem bo wyobrazilem sobie pierwsza scene ktora zobacze gdy moj pies przyjaciel bedzie mnie opuszczal a nastapi to jak nie w sposob tragiczny to za jakies 10 lat smierc naturalnie kiwnie w jego strone palcem wskazujacym i wtedy bede tak bezsilny jak moj przyjaciel trzymajacy swojego owczarka niemieckiego za bezwladna lape, odurzonego srodkami znieczulajacymi i tylko automatycznie reagujacego na glos swego pana a trucizna usypiajaca na wieki, saczyc bedzie sie powoli do jego zyl i zabierze mu ruch z jego serca, oczy sie zamkna i oddech ustanie....i wtedy wlasnie ja zamkne oczy i ujrze jak On biega za kijem na naszej ulubinej polanie ,ktora gdy zarosnie trawa i zaprzyjazni sie z wiatrem, wyglada jak morze, nawet jak ocean bo wielka to polana i ja wtedy potrafie jednoczesnie chodzic po wodzie i bezsilnie obserwowac jak moj pies sie coraz bardziej oddala w zielonym morzu i juz nigdy nie przybiegnie z rozdziawinym pyskiem i szczesliwymi oczami by chcac niechcac oddac mi kijek....smutna mnie czeka chwila w tym zyciu i dlatego sobie zaplakalem
silna
zaufany użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: śr lut 07, 2007 11:19 pm

Post autor: silna »

ja plakalam jak sie nie dostalam na studia dzienne, plakalam jak ukradli mi komorke, ale teraz te rzeczy wydaja mi sie blache naprawde czulam bol i plakalam jak sie dowiedzialam ze moj "chlopak" jest chory, teraz jestem silniejsza juz nie placze tylko go kocham.
danse macabre
zaufany użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: pn mar 05, 2007 9:36 pm
Lokalizacja: mysłowice/jaworzno

Post autor: danse macabre »

mi łzy pomagaja...czuje jak oczyszczają mnie z tego co podłe...i jest mi lepiej...złudzenie??byc może...
tylko człowiek zadaje ból dla przyjemności..
żyj z całych sił bo w tym cały sens istnienia żeby umiec życ..
dash
bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pn sty 22, 2007 9:59 am

Post autor: dash »

plakalam przez ludzi, juz tylko przez nich placze............
dash
bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pn sty 22, 2007 9:59 am

Post autor: dash »

ale rzadko :) nie daje sie :P
Awatar użytkownika
demeter
zaufany użytkownik
Posty: 555
Rejestracja: śr lis 22, 2006 8:06 pm
Lokalizacja: PŁOCK

Post autor: demeter »

We wrześniu, dwa lata temu myjac, goląc i ubierając mojego ojca po jego smierci........................................... :cry:
Demeter
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Post autor: marcelinka »

Mi płacz towarzyszy niestety bardzo często od jakiś 2 miesięcy... Przez około roku nie płakałam wogóle a w styczniu coś we mnie pękło i każdy powód jest dobry, niedalej jak wczoraj poryczałam się bo załamała mnie scena w filmie, która mnie bardzo zbulwersowała i jak sobie pomyślałam, że przecież tak jest na co dzień na całym świecie, to nie wiedziałam co z sobą zrobić. Przecież nie mogę zbawić całego świata. I w takich mometnach czuję się w ch... bezradna, a gdy czuję się taka bezradna to znowu ryczę jak bóbr i tworzy się takie błędne koło... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Mandrynko, nadmierna płaczliwość to objaw depresji. Chyba powinnaś porozmawiać o tym z lekarzem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”