
Czy komuś psychoterpia pomogła?
Moderator: moderatorzy
- grenadine
- bywalec
- Posty: 37
- Rejestracja: śr lut 29, 2012 6:46 pm
- Gadu-Gadu: 22162777
- Lokalizacja: near Warsaw
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Ja jestem dinozaurem terapeutycznym, bo już bardzo długo chodzę na psychoterapię, nurt integratywny. Ciężko jest opisać wszystkie te zmiany, które zaszły we mnie na przestrzeni tych lat. Zrozumiałam i przepracowałam swoje urojenia, przestałam trafiać do szpitala i szukać tam bezpiecznego azylu i wiem już, że moja próba samobójcza była ostatnią w moim życiu, bo gdy kiedykolwiek będzie tragicznie źle (odpukać) to umiem o tym powiedzieć. Aktualnie żyję bez neuroleptyków (psychiatra o tym wie i zaakceptowała). Nie wiem, co było moim największym sukcesem w terapii, ale najcenniejsze na pewno jest to, że żyję, wybrałam życie i to życie mi się nawet podoba
Pieniędzy wydanych na sesje terapeutyczne nie liczę, dla mnie to kwestia wyboru: jedni wydają na papierosy, drudzy na alkohol, a ja na terapię 

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Koleżanka mówiła mi że jej pomogła, ale ona nie chorowała na schizofrenię.
Jedni są głusi, inni słyszą głosy.
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
.
Ostatnio zmieniony ndz sie 24, 2014 12:12 pm przez Niebieska, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Ostatnio zmieniony pn wrz 23, 2013 12:10 am przez WTC, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Mi psychoterapia w jakims stopniu pomogla, chociaz duzo zalezalo pewnie od mojego nastawienia do niej.
Chcialam chodzic na nia i staralam sie w niej uczestniczyc, mysle ze jakies rezultaty sa, nie wiem na jak dlugo.
Najpierw mialam psychoterapie grupowa i indywidualna na oddziale dziennym, teraz mam indywidualna i czasem chodze do pracowni arteterapii .
Chcialam chodzic na nia i staralam sie w niej uczestniczyc, mysle ze jakies rezultaty sa, nie wiem na jak dlugo.
Najpierw mialam psychoterapie grupowa i indywidualna na oddziale dziennym, teraz mam indywidualna i czasem chodze do pracowni arteterapii .


-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1041
- Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 10:07 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Ja chciałem spróbować psychoterapii lecz mój lekarz mi odradził. Rodzina na początku leczenia chciała zapisać mnie na WTZ- psychiatra stwierdził, że bym się tam jeszcze gorzej poczuł niż siedząc w domu. Dlaczego odradził mi psychoterapii? Opisał to w bardzo zrozumiały jak dla mnie sposób:
"Pan chory na F20 jest jak coś co się zepsuło, rozsypało na drobne kawałki. Za pomocą własnej woli, leków i małej mojej( czytaj psychiatry) pomocy wrócił Pan do stanu, który nie jest idealny, ale zbliżony do tego co było przedtem. Jakimś tam cudem udało się Pana poskładać do kupy. Chcę Pan by znowu Pana rozbierano na kawałki? By dowiedzieć się czemu Pan zachorował?Myślę, że nie warto."
Mój lekarz zalecił mi myśleć o teraźniejszości i przyszłości. Przeszłość zostawić za sobą i iść do przodu. Nie wiem jak wy,ale myślę, że wszystko zależy od tego jaka ta psychoterapia ma być. Co chcemy osiągnąć.
"Pan chory na F20 jest jak coś co się zepsuło, rozsypało na drobne kawałki. Za pomocą własnej woli, leków i małej mojej( czytaj psychiatry) pomocy wrócił Pan do stanu, który nie jest idealny, ale zbliżony do tego co było przedtem. Jakimś tam cudem udało się Pana poskładać do kupy. Chcę Pan by znowu Pana rozbierano na kawałki? By dowiedzieć się czemu Pan zachorował?Myślę, że nie warto."
Mój lekarz zalecił mi myśleć o teraźniejszości i przyszłości. Przeszłość zostawić za sobą i iść do przodu. Nie wiem jak wy,ale myślę, że wszystko zależy od tego jaka ta psychoterapia ma być. Co chcemy osiągnąć.
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Ja akurat jestem zbyt silnie uwiązana w przeszłości, żeby wyjść do dobrego stanu za pomocą samych leków. Chodzę jakiś czas na terapię i sobie chwalę, bo wiele rzeczy udało mi się za jej pomocą zmienić i powoli zostawiam te kilkadziesiąt ciężkich lat za sobą.
Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Pomógł mi bardzo psychorysunek.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Ja mam F20 i chodzę na terapię i nikt mnie tam nie "rozbiera na kawałki". Myślę że Twój psychiatra nie wie co mówi. Dobra terapia może pomóc powrócić do normalnego życia, wszystko sobie poukładać.zdrowy pisze:Ja chciałem spróbować psychoterapii lecz mój lekarz mi odradził. Rodzina na początku leczenia chciała zapisać mnie na WTZ- psychiatra stwierdził, że bym się tam jeszcze gorzej poczuł niż siedząc w domu. Dlaczego odradził mi psychoterapii? Opisał to w bardzo zrozumiały jak dla mnie sposób:
"Pan chory na F20 jest jak coś co się zepsuło, rozsypało na drobne kawałki. Za pomocą własnej woli, leków i małej mojej( czytaj psychiatry) pomocy wrócił Pan do stanu, który nie jest idealny, ale zbliżony do tego co było przedtem. Jakimś tam cudem udało się Pana poskładać do kupy. Chcę Pan by znowu Pana rozbierano na kawałki? By dowiedzieć się czemu Pan zachorował?Myślę, że nie warto."
Mój lekarz zalecił mi myśleć o teraźniejszości i przyszłości. Przeszłość zostawić za sobą i iść do przodu. Nie wiem jak wy,ale myślę, że wszystko zależy od tego jaka ta psychoterapia ma być. Co chcemy osiągnąć.
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Są różne psychoterapie. Oprócz rozkładania na kawałki i szukania przyczyny (co jest typowe np. w psychoanalizie) są rodzaje terapii, w których celem jest poprawa obecnej jakości życia i wypracowanie sposobów radzenia sobie z problemami w przyszłości (np. psychoterapia poznawczo-behawioralna). Taka praca opiera się na tym co tu i teraz, nie na przeszłości. Pamiętajmy, że schizofrenia jest chorobą wieloczynnikową, a zatem leczenie powinno się odbywać też na wielu płaszczyznach.zdrowy pisze: chciałem spróbować psychoterapii lecz mój lekarz mi odradził.
...
Opisał to w bardzo zrozumiały jak dla mnie sposób:
...
"Chcę Pan by znowu Pana rozbierano na kawałki? By dowiedzieć się czemu Pan zachorował? Myślę, że nie warto."
...
Mój lekarz zalecił mi myśleć o teraźniejszości i przyszłości. Przeszłość zostawić za sobą i iść do przodu. Nie wiem jak wy,ale myślę, że wszystko zależy od tego jaka ta psychoterapia ma być. Co chcemy osiągnąć.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
@ Mickey - Twój lekarz miał rację, warto się skupić na tu i teraz i na tym aby było lepiej.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Tylko czasem na to "tu i teraz" ma duży wpływ to, co było kiedyś.
Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Tylko jeśli na to pozwolisz
.

Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Catastrophique pisze:Tylko jeśli na to pozwolisz.
Mnie się wydaje, że to zależy od przeszłości każdego człowieka. Nie o wszystkim da się bez problemu zapomnieć, szczególnie jeśli to są wydarzenia z bardzo dużym ładunkiem negatywnych emocji ciągnące się przez 90% dotychczasowego życia.
Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Masz rację, to zależy od człowieka, jego przeżyć, podejścia do życia, optymizmu itd. Może to i banał, ale ja i tak uważam, że to my mamy największy wpływ na teraźniejszość i przyszłość, a nie to co się wcześniej działo. Przeszłość to...przeszłosć. Tego już nie ma
.

Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Masz rację, tego już nie zmienimy. Z terapią czy bez, ważne, żeby czuć się dobrze i dobrze funkcjonować, czego Wam (i sobie
) życzę 


Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
.
Ostatnio zmieniony pt maja 22, 2015 4:45 pm przez Pamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
To ja mam chyba szczęście, bo moi i słuchali, i pamiętali, i rozumieli. No, ale to prywatni...
Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
.
Ostatnio zmieniony pt maja 22, 2015 4:45 pm przez Pamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?
Pacjentka z gatunku tych najbardziej upierdliwych 

Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.