Czy komuś psychoterpia pomogła?

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: Kamil Kończak »

pawelpabianice pisze:Mnie po psychoterapii bardzo się pogorszyło i przerwałem ją.
Pozdrawiam.Paweł.

Był to jakiś konkretny typ terapii?
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
pawelpabianice
zaufany użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: ndz paź 26, 2008 6:51 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Pabianice

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: pawelpabianice »

Tak - psychoterapia ericksonowska /opracowana przez Miltona Ericksona/ zorientowana na przyszłość a nie jak psychoanaliza zorientowana na przeszłość.
Pozdrawiam. Paweł.
Pozdrawiam. Paweł.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: Kamil Kończak »

Czasami w pewnych sytuacjach jakkolwiek to zabrzmi lepiej nie myśleć.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
pawelpabianice
zaufany użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: ndz paź 26, 2008 6:51 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Pabianice

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: pawelpabianice »

Też tak uważam.
Pozdrawiam. Paweł.
Pozdrawiam. Paweł.
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: Zagubiona we mgle »

.
Ostatnio zmieniony ndz sty 06, 2013 10:03 am przez Zagubiona we mgle, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Piotrek
zaufany użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: śr maja 04, 2011 7:21 pm

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: Piotrek »

.
Ostatnio zmieniony sob mar 16, 2013 4:08 am przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
VoyageR
zaufany użytkownik
Posty: 201
Rejestracja: wt maja 03, 2011 5:36 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: VoyageR »

mi pomogła i pomaga dalej, mam szczęście mieć terapie indywidualną, mam wspaniałą Panią psycholog od 5 lat ta sama i nie zamienił bym jej na nikogo.
Od 5 lat jej gabinet jest jedynym miejscem gdzie mogę tak naprawdę się otworzyć i spotkać ze zrozumieniem, radą, otuchą i wysłuchaniem. Mam pełne zaufanie do pani psycholog i do mojego doktora psychiatry tylko oni wiedza o mnie i mojej chorobie wszystko. Moja rodzina nie wie polowy z tego co wiedza oni. Te dwoje ludzi pomogło mi wrócić do tego świata.
jak mówią - tęsknie za ciszą...
jak milczą - boje się tego...
Awatar użytkownika
Emocja
zaufany użytkownik
Posty: 1536
Rejestracja: śr cze 01, 2011 7:45 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: Emocja »

mi psychoterapia pomaga,spotykam sie raz w tygodniu z terapeutka..jest swietnm Psychlogiem i Terapeuta,jesli ktos z Wrocłwia by chcial sie wybrac to polecam Beata Arsłanowow
tu jest Jej strona http://psychoterapiars.pl/ Plecam
Ostatnio zmieniony ndz wrz 04, 2011 10:02 pm przez Emocja, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Majałza
bywalec
Posty: 96
Rejestracja: wt lip 19, 2011 11:07 am

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: Majałza »

U mnie psychoterapia odniosła odwrotny skutek, miałam się wyciszyć, poznać sposoby radzenia sobie ze stresem, a wyzwoliła tylko jeszcze większe lęki i agresję, wydobyła z przeszłości najskrytsze urazy, rozdarła zabliźnione dawno rany. To nie o to mi chodziło.

Pani doktor kazała mi narysować kółko symbolizujące moje uczucia i emocje, większą część stanowiły emocje pozytywne, a niewielką bardzo złe i drastyczne. Pani psycholog powiedziała, że będzie się zajmować tą złą stroną mojej psychiki i to był błąd. Może powinnam się skupić na rozwijaniu i pielęgnowaniu tych dobrych cech i uczuć?

W każdym razie jestem zawiedziona i straciłam chęci do dalszego leczenia.
Awatar użytkownika
dan
moderator
moderator
Posty: 2097
Rejestracja: śr mar 22, 2006 12:24 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: dan »

Majałza pisze:W każdym razie jestem zawiedziona i straciłam chęci do dalszego leczenia.
Maju, w zdrowieniu emocjonalnym czasem jest tak, że najpierw się pogarsza a później przychodzi duża poprawa (w stosunku do tego, jak było jeszcze przed pogorszeniem). To normalny etap. W psychologii jest taka zasada, że progresja jest poprzedzona regresją. To dynamika naszego organizmu. Czasem trzeba przepracować negatywy, z którymi kiedyś nie byliśmy sobie w stanie poradzić. Dlatego po prostu je wyparliśmy do nieświadomości ale chociaż nam się wydaje, że tak nie jest i sobie z nimi poradziliśmy, to one dalej żyją i nam podstępnie przeszkadzają.
Nie wiem, jak wygląda Twoja terapia ani czy zawarliście z panią psycholog kontrakt. Najlepsze, co możesz zrobić, to na kolejnej wizycie powiedzieć jej o swoich odczuciach. Ewentualnie omówić cel psychoterapii i zweryfikować czy Ci on odpowiada.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
pali-kot
zarejestrowany użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: pn wrz 15, 2008 9:00 pm

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: pali-kot »

Witam wszystkich!Psychoterapia może pomóc napewno w zmianie np.zrozumieniu swoich emocji,to takie spojrzenie z boku na siebie,są różni psycholodzy ...tak jak w życiu,psycholog na oddziale szpitalnym utrzymujący się ze słabej pensji nie ma silnej motywacji aby pomóc nam (ale oczywiście nie ma reguły) na prywatne wizyty w gabinecie psychoterapeutycznym nas zwyczajnie nie stać przy obecnych rentach,ale są i dobrzy psycholodzy za darmo ,tylko trzeba szukać i pytać np.znajomych.
Eremite
zaufany użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: ndz wrz 11, 2011 10:41 pm

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: Eremite »

Witam. Jestem nowa na forum. Już kiedyś tu zaglądałam ,ale bardzo pobieżnie. Teraz obserwuję ,że mogę co nieco wiedzy uzyskać z tego forum. Pojutrze 2ga sesja terapii. Obawiam się. Kobieta wydaje się niesympatyczna. Od początku nie odczuwałam synergii pomiędzy nami. Jakaś przepaść. Ostatnio poprosiła mnie ,abym określiła wg siebie na co choruję, na co jej odpowiedziałam ,że ja znam objawy ,ale to lekarze są od tego ,żeby stawiać diagnozy. W ogóle chłodno mnie przyjęła, nerwowo. Mój zegarek pokazywał 13, czyli czas na sesję. A jej za 3 min. 13. Kiedy weszłam do sali...wybuchnęła do mnie z arogancją :"przecież jeszcze 3 minuty do 13" .Od razu wiedziałam ,że ten moment jest wyzwalaczem lawiny nieporozumień. Jakaś taka obślizgła w relacji pacjent-terapeuta. Jeśli się do niej nie przekonam będę szukać dalej. Póki co denerwuję się kolejną wizytą. Nie wiem ,czy wykrzeszę z niej coś owocnego. Drażni mnie fakt, że to ja powinnam wiedzieć co chcę zmienić ,a nie specjalista ,który uprzednio prowadzi wywiad. Jakie są moje priorytety w drodze do wyzwolenia. Boże. Jaki burdel. Nie wiem, czy ogarnę...Kosmos.
redaktor
bywalec
Posty: 1486
Rejestracja: pn lip 04, 2011 7:11 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: redaktor »

A jak się jednocześnie chodziło na dwie grupy psychoterapeutyczne ( w dodatku nie wiedziały one o sobie nawzajem ) i do kilku psychologów ??.
mackowy88
zarejestrowany użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: pn wrz 19, 2011 9:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: mackowy88 »

Przepraszam jesli nie jest to odpowiedni dzial aby pytac o to , ale mowi sie ze rozdwojenie jazni jest schizofrenią, nie ma na nie lekarstwa, a jedyny sposob leczenia to osobiscie przebadac sie i zazegnac wszystkie zaistniale konflikty, wyjasnic je sobie . Lekarz przepisuje mi "Neurotop retard"(lek stymulujący). Za wizyte place 120 zl chociaz nie mam mu nic do powiedzenia bo boje sie mowic otwarcie o moich przemysleniach a zwlaszcza tego ze calkiem namieszaja mi w papierach. Poruszam tabu, metafizyke, jestem wierzący nie praktykujący, nie chce mowic lekarzowi o szatanie i o tym ze to z Jego winy jestem chory i wogole. Ale lekarz do wszystkiego podchodzi logicznie i usmiecha sie do mnie co mnie denerwuje, bo czuje sie glupio. Mam wrazenie ze wszystko o mnie wie i jakby kase ze mnie zdziera i czeka sobie az sam wpadne na to ze jest mi nie potrzebny, ale sam oczywiscie mi o tym nie powie:P Pisze sie roznie o mojej chorobie, a Ja chcialbym dowiedziec sie o konkretach powstawania tej choroby, i o konkretnych sposobach leczenia. Czy Ja poprostu mam czekac az samo sie wyleczy, czyli wpadne na to co jest powodem, zeby zazegnac chorobe??(mam sie pogodzic z szatanem??)
Awatar użytkownika
pawelec13
zaufany użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: wt maja 10, 2011 6:51 pm

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: pawelec13 »

Mi osobiście psychoterapia pomaga. Dużo się z niej dowiedziałam o sobie, o chorobie, dlaczego miewam lęki... Pracuje nad sobą i to mi się podoba.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 9928
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: Pamal »

.
Ostatnio zmieniony pt maja 22, 2015 4:24 pm przez Pamal, łącznie zmieniany 1 raz.
y_ennefer
zaufany użytkownik
Posty: 1035
Rejestracja: pn gru 04, 2006 10:23 pm

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: y_ennefer »

Ja chodzę na psychoterapie psychodynamiczna od ponad 3.5 roku. Ostatnio mialam 4 miesiace przerwy, ale wrocilam i teraz juz zostane do konca. Szlam na terapie w zasadzie z jednym uswiadomionym problemem, po paru miesiacach okazalo sie, ze tkwie w bagnie po uszy, bylo ciezko, nadal bywa, ale jestem zupelnie innym czlowiekiem niz przed terapia. Wyszlam z syndromu DDD, bardzo duzo zmienilam w swoim zachowaniu, osobowosci, podejsciu do zycia. Teraz zostaly 2 nowe ciezkie tematy i jeden, w ktorym mialam duzy regres po zeszlorocznej psychozie, ale mam sile sie z tym zmierzyc. Ale ja w sumie mam duze szczescie w nieszczesciu, ze mimo ciezkich epizodow i ciezkich zaburzen afektywnych mam dobre remisje i funkcjonuje w nich jakby mi nic nie bylo. Biore minimalna dawke leku i jest super.
Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
mocno_owocowy
bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: inny wszechświat
Kontakt:

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: mocno_owocowy »

W trakcie czytania tego wątku nasuneło mi się tyle pytań, że nie dam rady napisać. Widzę już, że psychoterapia pomaga różnym osobom na różnych zasadach. Komuś pomaga, bo terapeuta zna wszystkie tajemnice i może mu powiedzieć wszystko, komuś innemu gdy terapeuta pomaga mu spojżeć na siebie z boku. Wielu osobom pomaga przepracowanie własnych emocji, zmierzenie się z przeszłością lub po prostu uświadomienie sobie swoich emocji, bo nie bardzo wierzę że pomaga samo ich nazwanie - przypisanie nazwy. Szkoda, że nie wiedziałem tego wszystkiego dawno temu przed swoimi licznymi terapiami. Mogę nawet zadać pytanie czy to nie jest wina terapeutów, że tego nie wiedziałem. Zaczynałem i trwałem w terapii bez wytyczenia celów. Może terapeuci je mieli ale mi nic nie było wiadomo na ten temat, więc nie mogło się to skończyć sukcesem.
Mimo wszystko dalej nie zupełnie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi.
Zauważyłem że osoby, które nie są zadowolone z psychoterapii dużo konkretniej piszą czemu tak jest, a ci zadowoleni bardziej ogólnie. A ja chętnie bym się dowiedział jakichś szczegółów.
Muszę nadmienić że przejżałem kiedyś spory tom zatytuowany "Teorie Osobowości" (największe wrażenie zrobił na mnie konstytucjonalizm), czytywałem inne podobne, oraz ksiązki sławnych psychoanlityków. I niestety były tam podane niezmienione zapisy konkretnych rozmów na terapiach a później wyjaśnienie autora co się tam działo. I to co zadaniem tego autora było ważnym elementem, moim zdaniem było tak prymitywne, że aż wstyd i do tej pory ciężko mi się z tym pogodzić. Np. terapeuta (mężczyzna) doprowadza do tego, że pacjentka (kobieta) opisuje mu jak się myje i bierze prysznic. Inny przyklad wyleciał mi teraz z głowy, ale pewno mi się przprzypomi i napiszę.
Sylwia+
zarejestrowany użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: sob sty 19, 2013 12:45 am

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: Sylwia+ »

hej,
Ja chodzę na indywidualną terapie od ponad trzech miesięcy. Mam zdiagnozowaną schizofrenie z depresją. Staram się na niej mówić co naprawdę czuję mam nadzieję, że to pomorze. Mówię bez względu na uczucia, nastroje które się zmieniają. I zaczyna to działać to znaczy widzę więcej to znaczy czasami źle się zachowuje- nie rozwiązuje spraw do końca, nie wyjaśniam tylko tłumie emocje. To zważyłam do tej pory myślę, że tego jest więcej i z czasem oczy mi się bardziej otworzą. Ale są też objawy uboczne na psychoterapii wspominam koszmarne dzieciństwo i ogólnie obecnie nie mam ochoty z nikim gadać, autentycznie po prostu nic tylko praca nie chce mi się do nikogo ust otwierać uśmiechać itp. Za to bardzo dużo pracuję zawodowo, uczę się czasami ojebże jakiś film i zaglądam na internet. Potrafię wcześniej wyjść z wykładu tylko dlatego żeby nie rozmawiać idąc na przystanek. Czy ktoś chodził na psychoterapie i ma tak samo? Czuję się bardzo skrzywdzona przez los i ludzi. Pozdrawiam :cry:
Awatar użytkownika
Rafalek83
zaufany użytkownik
Posty: 124
Rejestracja: wt paź 23, 2012 12:03 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Czy komuś psychoterpia pomogła?

Post autor: Rafalek83 »

Ja oprócz schizy mam tez fobie społeczną i chodze na psychoterapie która łączy w sobie wiele nurtów jestem bardzo zadowolony widze duze postepy otworzyłem sie na ludzi, odświeżyłem stare znajomosci mimo ze dalej mam lęki to je toleruje i ciągle stawiam sobie nowe wyzwania :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „psychoterapia”