pawel534 pisze:
Mógłbym napisać o wiele więcej ale jak napiszę dużo to pewnie znowu się nie odniesiesz do tego.
Ja przepraszam, że nie komentuję każdego zdania, ale zrozum mnie - jeśli to tylko
psychoza, a Dekalog sobie tylko
wyobraziłem, nie ma sensu przekonywać wszystkich na siłę, że to właśnie
mój Dekalog jest jedyny i najlepszy.
Pierwszy raz widzę dekalog tej treści jak na tej stronie nie wiem jakie jest jej źródło.
Dekalog pochodzi ze Starego Testamentu, potem pada po raz drugi chyba w Księdze powtórzonego prawa. Dekalog mojżeszowy można odnaleźć na
http://nonpossumus.pl/ps/ - pełen cytat na
http://DEKALOG.pl .
Zakaz kultu kogokolwiek poza Bogiem, figur, obrazów - zakazał całego Kościoła katolickiego, który działa nielegalnie, zakazany Dekalogiem.
Co do seksu przedmałżeńskiego to też nie wiem czemu uważane jest to za grzech. Jeśli dwoje ludzi się kocha lub nawet nie i dobrowolnie uprawia ze sobą seks to co w tym złego ?
A za pytanie, czy czytasz Playboy, czy na filmach się nie całowali i czy się nie onanizujesz dałbym po prostu w mordę.
Bóg wierzy tylko w stwierdzone i udowodnione FAKTY - nie wierzy w WIARĘ.
Bez urazy ale czy nie uważasz że to bez sensu. Przecież Bóg jest wszechwiedzący. Bóg nie musi sobie nic naukowo udowadniać skoro wszystko wie. To ludzie potrzebują dowodów. Mógłbyś rozwinąć te zacytowane zdanie lub się do tego odnieść bo dla mnie to absurd.
Dlaczego mamy WIERZYĆ w opowiadane nam bajeczki o JEZUSIE - skoro ta historia jest zbyt absurdalna?
Na filmie mówili, że jakby Matka boska była dziewicą, to nie ma mowy o synie - z dzieworóctwa tylko córka, są potrzebne męskie plemniki.
A jeśli Matkę boską zapłodnił Duch święty, to cudzołóstwo, zdradziła narzeczonego Józefa. Na co dowodem są plemniki Ducha świętego. Bo z dzieworóctwa tylko córka.
Co do tego że kiedyś staniesz się Bogiem to spotkałem się z podobnymi teoriami. Może nie tyle że każdy człowiek stanie się Bogiem co że wszyscy ludzie są jednością, cząstkami które na siebie oddziaływują. W "Sekrecie" chyba coś z tej teorii było przedstawione o ile dobrze pamiętam. W psychozie sam wierzyłem że wszyscy ludzie są cząstkami Boga a Bóg to całość choć i przed nią miałem chyba podobne przekonania o tym oddziaływaniu na siebie ludzi.
Ja miałem całe opowiadanie o tym - kiedyś dusze odłączyły się od Boga, jak promyki światła, aby zbadać, jakie światy można stworzyć. Potem te promyki światła powrócą do Boga, przedyskutują, co ustalono, co można stworzyć - i nastąpi ponowne stworzenie wszystkich światów na nowo.
Jeśli chodzi o odpowiedzialność za grzechy to każdy człowiek odpowiada za własne grzechy. Dlaczego Jezus miałby odpowiadać za grzechy jakiegokolwiek człowieka tylko dlatego że należy do kościoła katolickiego, dlaczego miałby odpowiadać w ogóle za grzechy kogokolwiek ?
Bo Jezus bierze na siebie każdy grzech Kościoła katolickiego. Rozgrzesza, choć nikt mu nie dał takich praw, a grzechy bierze na siebie.
"Jak ci boże dziękujemy, że w swojej zemście osobiście ukrzyżowałeś Jezusa, mszcząc się na nim za nasze grzechy".
A dla mnie grzech, to tylko kogoś skrzywdzić. GRZECH TO SKRZYWDZIĆ INNYCH - NIGDY NIKOGO NIE SKRZYWDZIŁEM, JESTEM KRYSTALICZNIE ŚWIĘTY.