SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Moderator: moderatorzy

cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: cezary123 »

Lisner27 pisze:Ale Kościoł dopuszcza zbawienie samobójcy, który był chory psychicznie. Tak głosi nauka Kościoła.
Tylko, że jego zbawienie zależy też od tego, czy nie dopuścimy, aby jego czyn wyrządził więcej zła dla innych ludzi.
To znaczy czy nie zepchnął na przykład opłakującej go rodziny na drogę grzechu, obwiniania się, zwątpienia w Boga itp.
Niejeden samobójca dobrze by się zastanowił przed swoim czynem jakby zobaczył ile grzechu i zła przysporzył wszystkim pozostałym na ziemi.
Awatar użytkownika
Lisner27
zaufany użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 45426550
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: Lisner27 »

Każdy jest chory na swój sposób ciężko i dla niektórych krzyż jest za ciężki do udźwignięcia, dlatego niektorzy mimo choroby mogą się cieszyć życiem swobodnie a niektórzy powoli umierają siedząc w rozpaczy w domu oczekując na wybawienie od mordęgi tego świata.
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: cezary123 »

Niektórzy mają takie nastawienie.
Ja chyba za dużo gadałem z ateistami, bo jednak podchodzę do tego racjonalistycznie i jak już to wybawienia od choroby, a nie od jedynego życia doczesnego na jedynym świecie.
Ludzie nie chcą przerwać swojego istnienia tylko przerwać cierpienie, ale tak żeby zaczęło się coś bardziej sensownego.
To jest do osiągnięcia tu i teraz przez skuteczne leczenie, zmianę trybu życia itp.
elzbieta1977
zarejestrowany użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: pt lut 15, 2013 12:29 pm
Status: kucharka

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: elzbieta1977 »

cezary123 pisze:
Lisner27 pisze: My jako chorzy na tą chorobę distąpimy miłosierdzia bożego po naszej smierci i w pierwszej kolejności pójdziemy do nieba.
Ja jednak bym wolał do nieba wejść dopiero jak już wszyscy tam będą. Nie jestem egoistą :)

_ No to ja zapytam "w jakim celu mieli byś my iść do nieba ? co byś my tam robili ? z tego co podaje biblia to człowiek jest stworzony do życia na ziemi ! a w serca mamy wszczepioną chęć życia wiecznego.Skoro jest tyle religijnych wątków ,to dlaczego myślimy że człowiek samobójca jest zawieszony,pismo podaje że gaśnie jak świeca-koniec,bo duszą jesteśmy MY ,Pismo Święte niemówi nic o zawieszeniu,a choroba psychiczna częto jest opisywana jako stan opętania przez demony .Ja fenomenem niejestem ale to bardziej zrozumiałe dla mnie
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: Zagubiona we mgle »

Choroba psychiczna raczej nie jest opętaniem.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: cezary123 »

elzbieta1977 pisze:pismo podaje że gaśnie jak świeca-koniec,bo duszą jesteśmy MY
Pismo podaje, że dusza oznacza tyle co "ja sam". Jeżeli w takiej sytuacji ktoś prosi drugiego człowieka aby udowodnił mu lub zdefiniował istnienie i pojęcie "duszy", to jest to dosyć komiczne i na pewno nie doprowadzi do odpowiedzi.
http://www.opoka.org.pl/slownik/ltk/dusza.html

Czy gaśnie po śmierci, to też nikt drugi nie może wiedzieć, a tym bardziej ludzie jeszcze żywi, którzy pozostali czyli nikt z nas. To wie tylko sam człowiek i Bóg. Nikt z ludzi żywych na ziemi tego nie rozwiązał od początku świata przez wszystkie nowe pokolenia, które przychodziły na świat.
To co w Piśmie jest o zniknięciu jak płomień świecy to nic innego jak wnioski ludzi z obserwacji śmierci innych ludzi. Człowiek w takiej sytuacji jest bezsilny i rzeczywiście nie wie dlaczego każdy odchodzi w nicość. Jeżeli weźmiemy pod uwagę odrębność każdej osoby to wychodzi, że tylko ona sama podczas jedynego istnienia i jedynej śmierci naprawdę wie co się z nią dzieje. Jeżeli nie uznamy realnej odrębności osób- właśnie "dusz", to można tak uważać, że jest to samo istnienie dla wszystkich, a śmierć to po prostu wyłączenie komuś tego naszego istnienia. Nie wydaje mi się to zbyt prawdziwe i uczciwe.

Tutaj ładnie jest to opisane:
http://mateusz.pl/ksiazki/js-pww/js-pww_16.htm
elzbieta1977 pisze:"w jakim celu mieli byś my iść do nieba ? co byś my tam robili ? z tego co podaje biblia to człowiek jest stworzony do życia na ziemi ! a w serca mamy wszczepioną chęć życia wiecznego.
W takim celu, że tam jest Bóg. Chyba dla Niego mamy dalej istnieć, nie jakoś dla siebie tu w starym pośmiertnym bezosobowym ziemskim ekosystemie jak to było w doczesności?
Zresztą z Ziemi zostanie ocalone wszystko co piękne, bezgrzeszne i godne Boga samego, więc nie ma obawy, że Ziemia zginie.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: Kamil Kończak »

Oczywiście, że byli ludzie, którzy to roZwiązali - tacy, którzy umarli za życia dla świata aby przebudzić się dla Boga. Oczywiście takich ludzi nie było w materialistycznym KK.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
fheng
zaufany użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 1:07 am

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: fheng »

cezary123 pisze:Fheng, jak masz coś ciekawego do powiedzenia o samobójstwie z ateistycznego czy jakiego tam Twojego niechrześcijańskiego punktu widzenia to chętnie posłuchamy :)
Ja chętnie posłucham Twych teorii o nieistniejącym istnieniu czy jak to tam było:D
Myślę, że to jest ciekawsze :lol:
A i też odpowiedniejsze do tematyki tego forum.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
Awatar użytkownika
sophie
zaufany użytkownik
Posty: 4274
Rejestracja: czw wrz 27, 2012 9:29 pm

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: sophie »

samobójstwo to chyba nie jest nieistniejące istnienie.
Dokonane samobójstwo to fakt.
:icon-mrgreen: :: https://mojelinki.pl - Kreator stron ::::: https://schizo.pl - Forum Schizofrenia :: :icon-mrgreen: https://randki.cc - Randki
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: cezary123 »

fheng pisze: Ja chętnie posłucham Twych teorii o nieistniejącym istnieniu czy jak to tam było:D
Myślę, że to jest ciekawsze :lol:
A i też odpowiedniejsze do tematyki tego forum.
O nieodwracalnym nieskończonym nieistnieniu. Tajemnica losu każdej jednostki ( osoby, duszy) po doczesności materialnej.
Być może każda ze zmarłych istot cały czas, do chwili aktualnej, męczy się i wie że nie istnieje? Bo w nas samych nie ma dostępnego dla naszych przodków istnienia pozagrobowego w drugim człowieku, kolejny raz, a istnienie nie znikło. I tak przez pokolenia.
Koszmar.
Nie byłbym taki pewny, że zmarli są całkowicie nieświadomi i nie martwią się tą wielką zmianą, która powstała w momencie raptownego zgaśnięcia ich świadomości i świata. To bardzo pochopny pogląd ateistów. To może być okrutna tajemnica zbliżająca się teraz też do rozwiązania przez obecnych nas wszystkich.
Chyba, że istnieje Bóg i na wszystkich czeka z Sądem i swoją tajemnicą istnienia niepojmowalną dla nas tu w naszym jednorazowym istnieniu zwanym życiem doczesnym. Niepojmowalną z powodu właśnie jednorazowości i nieodwracalności podążania każdej osoby. Zanim ktoś zorientuje się w celu i sensie istnienia już ktoś nowy widzi jego śmierć i punkt widzenia wędruje przenoszony bezprawnie na następne pokolenia. Co z prawdziwym tamtym istnieniem, wie tylko on sam. Na szczęście za kilkadziesiąt lat wreszcie znajdziemy się na miejscu tych, którzy rozwiązują sobą i swoim ciałem tę zagadkę.
A samobójstwo jest złem, bo występuje przeciwko planowi Boga dotyczącemu tego wszystkiego co przygotował dla każdego w doczesności. Jest przerwaniem dobra i daru istnienia. Jeżeli po śmierci mamy być my sami albo nic, to samobójstwo nie uwolni nas od samych siebie. Ani od naszego zła, ani od wstydu, ani od historii itp.
Awatar użytkownika
Lisner27
zaufany użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 45426550
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: Lisner27 »

Ale jak dożyć śmierci w chorobie, kiedy jest ciężka i trudno funkcjonować? Jak pokonać lęk i chorobę, aby jakoś żyć? Jeśli po śmierci będziemy tym, kim jesteśmy tu i teraz, to co nam ta śmierć da, skoro będziemy chorzy również po agonii. Ja uważam, że po śmierci człowiek wyzwoli się od udręk, swoich wad, ułomności, mankamentów, ponieważ nie każdy wskutek choroby jest tym kim mógłby być lub pragnalby być. Często choroba zmienia życie człowieka o 180 stopni i osoba nie ma wpływu na dalszy los albo ma tą wolę ograniczoną.
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: Zagubiona we mgle »

Lisner27, po śmierci nie ma już cierpienia i smutku. W raju jest wieczna szczęśliwość. Nie będzie tam chorób. Nie będziemy w niebie tacy, jacy jesteśmy na za życia. Tak więc śmierć (ale nie samobójcza) jest tylko początkiem lepszego życia.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: cezary123 »

Lisner27 pisze:Ja uważam, że po śmierci człowiek wyzwoli się od udręk, swoich wad, ułomności, mankamentów, ponieważ nie każdy wskutek choroby jest tym kim mógłby być lub pragnalby być. Często choroba zmienia życie człowieka o 180 stopni i osoba nie ma wpływu na dalszy los albo ma tą wolę ograniczoną.
Oby nie wyzwolił się z wszystkiego na zupełne zero. Na nicość.
Jednak nic nie wiadomo, a tutaj przynajmniej jesteśmy sobą.
Jeżeli po śmierci mamy być dalej jako "my sami" to rozumiem to w ten sposób, że zostaje zachowane "ja" każdego. Nie na przykład absolutna nicość, pomimo oczywistego istnienia bez nas jak przed naszymi narodzinami.
Nikt na pewno nie zaniesie tam schorowanego ciała z wszystkimi jego konsekwencjami, ale całą swoją historię i zamysły złe, dobre itd.
Warto w pełni zaufać wszystkiemu co tu w doczesności nam zostało przygotowane, aby na koniec z czystym sumieniem nie żałować żadnej niewykorzystanej chwili życia.
Co potem, po śmierci, oprócz nas samych to już zmartwienie Boga. Jest nadzieja, że wszystko co dobre uczyniliśmy nawet kosztem cierpienia w doczesności zostanie tam sprawiedliwie wynagrodzone.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: cezary123 »

Zagubiona we mgle pisze:Nie będziemy w niebie tacy, jacy jesteśmy na za życia.
Ale też i nie będziemy automatycznie inni ( innymi gotowymi ludźmi, tylko sobą)
Im dłużej żyjemy tu w doczesności tym lepiej, bo zdołamy lepiej "dopasować się" do Boga ( pozbyć zła grzechów ), niestety też czasem za cenę cierpienia.
komańcza
zarejestrowany użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: pn lut 18, 2013 5:09 pm

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: komańcza »

Jestem w szoku ''Zagubiona we mgle".A czymże sobie zasłużyli Ci nieszczęśni samobójcy ,że spisałaś ich na straty i na wieczne potępienie.Nie osądzaj i nie wyrokuj , bo nie masz takiego prawa.Przykro mi,ale nie spodziewałem się takiej wypowiedzi. po Tobie.
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: Zagubiona we mgle »

komańcza pisze:Jestem w szoku ''Zagubiona we mgle".A czymże sobie zasłużyli Ci nieszczęśni samobójcy ,że spisałaś ich na straty i na wieczne potępienie.Nie osądzaj i nie wyrokuj , bo nie masz takiego prawa.Przykro mi,ale nie spodziewałem się takiej wypowiedzi. po Tobie.
O co Ci chodzi?! :shock:
lepiej zasnąć
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: czw gru 01, 2011 9:46 pm
płeć: mężczyzna

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: lepiej zasnąć »

.
Ostatnio zmieniony sob mar 02, 2013 10:10 pm przez lepiej zasnąć, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: Paranoja »

wiele razy chciałam się zabić, ale nie wiedziałam jak. Ciełam się, żeby czuć jakąś ulgę.
Nie martwię się o to, co będzie po śmierci bo jako, że nie wierzę w Boga, to po prostu niczego się nie spodziewam po drugiej stronie.
Ale jeśli chodzi o smierć to chciałabym umrzeć szybko i w miarę bezboleśnie, jakis wypadek samochodem, kiedys chciałam wpaść pod pociąg.
komańcza
zarejestrowany użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: pn lut 18, 2013 5:09 pm

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: komańcza »

Witaj ! Piszesz ,że nie wierzysz w Boga . Najwyższy czas , abyś w niego uwierzył.To ,że jeszcze żyjesz i mogę pisać do Ciebie to już jest cudem.Poczytaj sobie Pismo Święte może znajdziesz odpowiedz.Sam sobie musisz poszukać sensu życia.Musisz mieć jakieś zainteresowania,hobby.Paranoja proszę Cię udaj się do psychologa ,duchownego o poradę.Zwierz się mu z swoich myśli ,bo sam nie dasz radę ,a po pół roku terapii zrozumiesz błąd,jaki chciałeś popełnić.Zycie jest piękne trzeba tylko wyrzucić te demony z siebie.UDAJ SIĘ NA TERAPIĘ ! Ty nie wiesz czy Ci się uda ta próba,a jeżeli nie? Pan Bóg trzyma Cię przy życiu,abyś się opamiętał,bo jeżeli byłoby inaczej to już dawno byś nie żył.Nie jest Ci pisana samozagłada.Ty widziałeś tych ludzi,którzy przeżyli wypadki.Odwiedz ośrodki rehabilitacyjne.Możesz być rośliną,która będzie słyszała widziała i nic więcej.No i oczywiście żyła przy pomocy aparatury i na łasce i nie łasce innych osób.Przemyśl to.Jeszcze raz szukaj ośrodków katolickich i świeckich.Wybierz któryś i udaj się natychmiast po pomoc.WYGRAJ TĘ WOJNĘ DLA SIEBIE I INNYCH.Dasz radę!!! NAJWIĘKSZY WRÓG TO BEZCZYNNOŚĆ.DZIAŁAJ! WALCZ O SIEBIE!
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: SAMOBÓJSTWO(wasze przezycia i mysli)

Post autor: Paranoja »

komańcza, ale ja chodzę od kilku lat na terapię, myśli samobójczych już nie mam, a przestałam wierzyc z boga niedawno, jak poznałam nawiedzonego schizofrenika z urojeniami na tle religijnym.
Co do pisma świętego, to jestem w trakcie czytania tych herezji i paranoi. Na każdej stronie sex, przemoc, kazirodztwo, alkohol, itp. Jakbym Greya czytała. A to dopiero poczatek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „autoagresja”