Ateista a urojenia religijne.

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Ateista a urojenia religijne.

Post autor: jojo »

Jak byłam mała, byłam bardzo wierząca. Jednak to wynikało z psychozy, z mojego błędnego przekonania (urojenia), że wpierw Chrystus mnie odwiedza, a potem że jestem Bogiem i rozmawiają ze mną Kacper, Melchior i Baltazar.

Zostałam ateistką, po tym, jak usłyszałam na biologii o ewolucji i to miało się nijak do biblijnego opisu stworzenia świata.

Nadal się nie nawróciłam, jednak w stanie psychozy wciąż mam urojenie, że jestem Bogiem.

Czy na tym forum są inni ateiści, którzy miewają urojenia religijne, a może jestem niechlubnym wyjątkiem? :mrgreen:
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: Paranoja »

mój były chłopak (którego nadal kocham i chciałabym z nim być) ma urojenia na tle religijnym. Też wydaje mu się, że płynie w nim krew pana, że jest synem bożym (może w takim razie Twoim synem?). Masakra generalnie, przestać o nim myslec nie mogę, i szlag mnie trafia, że nie dociera do niego to, że jest chory i musi się leczyć
Tiger879
bywalec
Posty: 33
Rejestracja: śr lut 20, 2013 12:53 pm
płeć: mężczyzna

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: Tiger879 »

Nie dam sobie głowy uciąć ale na tyle ile znam Biblie można mieć tylko widzenie Jezusa lub aniołów reszta to zwiedzenie. Z tego co wiem to można mieć takie widzenie po wyjściu z psychozy i choroby, w innym razie jest to tylko ...

Bycie bogiem to złe pragnienie. Szatan-Lucyfer został za to pozbawiony całej godności i świętości bo chciał być równym Bogu. Wąż w Edenie kiedy kusił Ewę powiedział BĘDZIECIE TACY JAK BÓG znający dobro i zło ale on jest ojcem kłamstwa więc ciężko ocenić całą jego wypowiedz w Edenie... Nie jestem aż tak biegły w tym temacie ale mniej więcej tak to wygląda z punktu widzenia jednego z wierzących.

1 List do Tymoteusza 2;5
5.Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus,

1 list Jana 5:7 (Biblia Gdańska)
” Albowiem trzej są, którzy świadczą na niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty, a ci trzej jedno są. „

5 Mojżeszowa 6;4
(4) Słuchaj, Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jedynie!

Księga Izajasza 44;6
(6) Tak mówi Pan, Król Izraelski i jego Odkupiciel, Pan Zastępów: Ja jestem pierwszy i Ja jestem ostatni, a oprócz mnie nie ma Boga.

Ew. Jana 10;30
(30) Ja i Ojciec jedno jesteśmy.
Awatar użytkownika
Maca
zaufany użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: czw gru 25, 2008 4:42 pm
Status: Grafik
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Stara Miłosna
Kontakt:

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: Maca »

Ateizm to pojemny termin. Myślę że w jakimś sensie można mnie zaliczyć do ateistów bo moja wiara nie jest odwzajemniona. Gdy byłem w szpitalu to zdarzały mi się cuda, między innymi siedzę wieczorem na łóżku i modle się patrząc na dziurkę od klucza rozświetloną i słyszę motopompę za oknem. Myślę sobie, że podczas modlitwy warto patrzeć na krucyfiks nad drzwiami, przenoszę oczy na krucyfiks i w tej samej chwili motopompa zwiększa obroty. Myślę sobie: znak. Miałem tego typu znaki od Boga jak byłem w szpitalu, ogólnie bardzo miło spędzony czas, jak na wczasach albo koloniach, jedynie dwa razy w pasach.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: cezary123 »

Ateista sądzi tylko, że to jest "religijne" na tyle na ile kojarzy i pamięta coś z tej dziedziny.


Naprawdę mechanizm urojeń jest taki sam u każdego człowieka wierzącego czy niewierzącego. Jeżeli ktoś miał w życiu do czynienia z treściami religijnymi, to będą one pojawiać się w urojeniach. Ja miałem do czynienia dużo z SF, to urojenia były o podróżach w czasie, ponadludzkich rozumach itp. Na przykład pewnego razu w czymś podobnym do snu przeleciało mi przed oczami wstecz całe istnienie świata ( to znaczy to co o nim wiedziałem). Tyle, że w taki jakiś subiektywny sposób, że teraz śmieszy mnie pewność, że to było to i tamte odczucia i wyobrażenia. Cofnąłem się poprzez barwne byty ewolucyjne do najprostszego, "odczuwając" ich istnienie a potem... ogarnęła mnie nieprzyjemna bolesna nicość. Istniałem duchem tylko jak materia nieożywiona i zbliżałem się do przekroczenia wstecz nawet tego poziomu. W kompletną nicość pierwotną, z której wszystko się rozpoczęło i mogło zaistnieć. Subiektywnie odczułem, że rozumiem zamysł istnienia, "poziomy" ducha istot niższych od człowieka i logikę całego życia na świecie. Odkryłem prawdę i sens rzeczywistości i to jak ona się sama w sobie tworzy i jak kolejne poziomy bytu doświadczają jej skokowo ale niewyobrażalnie więcej i piękniej. Najgorsze, że to sam wyraziłem na to zgodę a potem musiałem piąć się boleśnie poprzez kolejne szczeble istnień aż do człowieka i do siebie. A to wszystko w ciągu jednego trwającego noc urojenia. Najgorszy lek opanował mnie na myśl, że nie dam rady powrócić do punktu wyjścia i zakończę żywot historycznie i ewolucyjnie przed człowiekiem i sobą dawnym. W jakimś innym ssaku. Na niższym poziomie odbierania rzeczywistości. Żegnaj piękno i duchu ludzkiej świadomości.. Nieopisane uczucie: piękne, tajemnicze a potem boleśnie straszne.
Koszmary i urojenia przemieszane ze snem. :)
jojo pisze:
Zostałam ateistką, po tym, jak usłyszałam na biologii o ewolucji i to miało się nijak do biblijnego opisu stworzenia świata.
A jak ma się do wiary w stworzenie świata z nicości? ( Wydobycie go z niej, niezależnie od tego co jest wydobywane) Że wszystko istnieje, zamiast braku tego czegokolwiek, który byłby przecież bardziej prawdopodobny? Nicość to stan podstawowy a tu wszystko jednak istnieje?
To chyba o to chodzi w zdrowej nie urojeniowej i nie bajkowej wierze w ciągłego Stwórcę czegokolwiek z nicości. Stwarzanie "z nicości" i podtrzymywanie istnienia nowych rzeczy dzieje się cały czas i będzie w nieskończoność. To jest już Boski poziom stwarzania, bo najtrudniej sprawić, żeby to wszystko co jest, istniało zamiast braku tego. Tego nauka się nie ima. Dopiero potem bada naturalne prawa i procesy rozwoju jak już coś niewątpliwie istnieje. :)
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: moi »

jojo pisze:
Czy na tym forum są inni ateiści, którzy miewają urojenia religijne, a może jestem niechlubnym wyjątkiem? :mrgreen:
Byłam ateistką, teraz skłaniam się ku buddyzmowi. Miałam i nadal od czasu do czasu mam omamy polegające na tym, że słyszę głosy aniołów i diabłów. Tak się przedstawiają i tak o nich mówią inne głosy. Nie wiem, skąd to się bierze. Może z kultury, tradycji, w której się wychowałam?

Pozdrawiam.m.
Rafal wybraniec
bywalec
Posty: 34
Rejestracja: ndz mar 24, 2013 7:03 pm
Status: Budowlaniec
płeć: mężczyzna

Bóg ,duch swiety,apokalipsa

Post autor: Rafal wybraniec »

Schizofremicy to ludzie wybrani ja mysle że jestem bogiem bo dostałem Słowo tak mi sie serce przemieniło i spoczoł na mnie duch świety miałem czyśćiec za życia i podobno jestem świety za życia konieć świata bedzie kiedy ja umre a Bóg mi objawił ze wystarczy zdrowo jeść,myć sie,być miłym pomagać innym i to cała filozofia Boga a i wypić z 2 piwa Bóg mi powiedział czy naprawde trzeba być chorym psychicźnie by zrozumieć jego prostote hm
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: Kamil Kończak »

:) Najważniejsza jest pokora - tego chyba nikt normalny nie będzie podważał. Bez pokory nikt nie znajdzie Boga bo to ego oddala nas od Wieczności. Warto więc oczyścić swoje ego ze wszystkich brudów to nic nas nie będzie kusiło. Skoro mamy pragnienia określonego rodzaju to zawsze będzie coś nas kusić bo ego będzie nas męczyć tak długo aż zaangażujemy całą naszą energię w spełnienie danej rzeczy. Bez świadomego zrozumienia, że to pragnienia materialne nami rządzą nie będzie poprawy. To pragnienia materialne ściągają nas w dół, zawężają naszą świadomość a taka świadomość, pełna strachu oddaje się chwilowym uciechom nie myśląc o skutkach.
One potem jednak przychodzą i z biegiem lat ciężko je wykorzenić.

Kogo więc słuchać - ego czy inteligencji, intuicji naszej duszy? Być czy mieć?
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
besęsu
nadużywający
nadużywający
Posty: 185
Rejestracja: sob lut 02, 2013 6:50 pm

Re: Bóg ,duch swiety,apokalipsa

Post autor: besęsu »

Najważniejsza jest harmonia!
Rafal wybraniec pisze:...
piotr 84 założył nowy profil? czy więcej osób przeżyło zaczadzenie i ciężkie porażenie piorunem?
dys ys Zparta, bicz!
Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:44 pm

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: Melisa »

Kamil Kończak pisze::) Najważniejsza jest pokora - tego chyba nikt normalny nie będzie podważał. Bez pokory nikt nie znajdzie Boga bo to ego oddala nas od Wieczności... To pragnienia materialne ściągają nas w dół, zawężają naszą świadomość ...
Miałam urojenia o treści religijnej, wiara kojarzyła mi się z chorobą więc zdystansowałam się do tych spraw. Poza tym drażniło mnie gadanie o grzeszności człowieka, ja sama nie potrafiłam zrobić sobie rachunku sumienia, wydawało mi się że zawsze z całych sił się starałam ale czasem mi nie wychodziło a to przecież nie grzech.

Coś się zmieniło ostatnio... uderzające jest to że właśnie dotarło do mnie jak przeszkadza mi brak pokory i umiłowanie rzeczy materialnych. Byłam wczoraj u spowiedzi. Czuję się silna i szczęśliwa pomimo tego że mam teraz wiele kłopotów.

Wchodzę sobie dzisiaj na forum a tu Kamil pisze dokładnie o tych rzeczach!
Melisa
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: Kamil Kończak »

Natalia Zdero pisze:
Coś się zmieniło ostatnio... uderzające jest to że właśnie dotarło do mnie jak przeszkadza mi brak pokory i umiłowanie rzeczy materialnych. Byłam wczoraj u spowiedzi. Czuję się silna i szczęśliwa pomimo tego że mam teraz wiele kłopotów.

Wchodzę sobie dzisiaj na forum a tu Kamil pisze dokładnie o tych rzeczach!
No widzisz :) Jak to gdzieś w ostatnim czasie czytałem " Tym, który najbardziej Cię drażni jesteś Ty sam".

Jeśli Ci spowiedź pomaga to trzymaj się tego. Mi się jednak wydaje, że wystarczy nam rachunek sumienia w ciszy własnego wnętrza, kiedy kierujemy się do Boga oraz poprawa, zmiana tego co uważamy za złe, szkodliwe dla naszej równowagi. Bóg nie musi nam niczego wybaczać ponieważ jest samą miłością. To my sami siebie nie akceptujemy i niszczymy poprzez autoagresję, nienawiść. Musimy więc sobie wybaczyć, może wybaczą nam także Ci, których skrzywdziliśmy.

Nie ma przypadków - ja dzisiaj w dpsie mówiłem, że przyniosę kubek bo jakoś mało mamy do kawy czy herbaty. Taka Gosia, która tam pracuje mówi do mnie " nie musisz". Potem po umyciu kubków takiemu Łukaszowi - mieszkańcowi stukłem mu uszko. Mówię to tej Gosi a ona do mnie - teraz masz powód aby przynieś nowy kubek :)
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Rafal wybraniec
bywalec
Posty: 34
Rejestracja: ndz mar 24, 2013 7:03 pm
Status: Budowlaniec
płeć: mężczyzna

BÓG,DUCH ŚW,APOKALIPSA

Post autor: Rafal wybraniec »

:oops:
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: Kamil Kończak »

Co wyraża ta minka? :)
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Rafal wybraniec
bywalec
Posty: 34
Rejestracja: ndz mar 24, 2013 7:03 pm
Status: Budowlaniec
płeć: mężczyzna

BÓG,DUCH ŚW,APOKALIPSA

Post autor: Rafal wybraniec »

Jak można być ateista to czyli co...kto zrobił świat to 2000 lat temu kto chodził po świecie ..?nikt tia wilkołaki ,krasnoludki ,kosmici istnieja a Boga nie ma jak sie pytałem Boga o meteoryty te u ruskich powiedział mi że ci którzy sa ateistami.racjonalistami.niegodziwcami powoduja u niego wypełnienie sie kielicha sprawiedliwośći KONIEC JEST BLISKO NARESZCIE RAJ...
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: Kamil Kończak »

Ateista nie musi być wcale racjonalny choć może, na pewno jest taki bardziej niż wyznawca religii.
Przynajmniej nie daje się co rusz oszukiwać przez religijnych "duszpasterzy". Jest bardziej otwarty na odmienne poglądy choć z tym bywa różnie. Jest bardziej czujny, nie jest tak uśpiony w poczuciu, że odnalazł juz Prawdę.


To co najważniejsze jednak to czyny, to pokora. Wolałbym już przebywać z pokornym ateistą niż zadufanym w sobie katolikiem. Tak na prawdę jednak bardzo ciężko spotkać pokornego ateistę czy pokornego katolika.
Dla jednego i drugiego często najważniejsze jest jego własne ego.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: BÓG,DUCH ŚW,APOKALIPSA

Post autor: Paranoja »

Rafal wybraniec pisze:Jak można być ateista to czyli co...kto zrobił świat to 2000 lat temu kto chodził po świecie ..?nikt tia wilkołaki ,krasnoludki ,kosmici istnieja a Boga nie ma jak sie pytałem Boga o meteoryty te u ruskich powiedział mi że ci którzy sa ateistami.racjonalistami.niegodziwcami powoduja u niego wypełnienie sie kielicha sprawiedliwośći KONIEC JEST BLISKO NARESZCIE RAJ...
chciałabym zauważyć, że świat nie istnieje od 2000 lat, tylko znacznie dłużej lol :lol: :lol: :lol:
Rafal wybraniec
bywalec
Posty: 34
Rejestracja: ndz mar 24, 2013 7:03 pm
Status: Budowlaniec
płeć: mężczyzna

Seks

Post autor: Rafal wybraniec »

Miałem na mysli kto chodził 2000 lat tem dziewczynko chcesz klapsa na goła pupe :P
janekradom
zarejestrowany użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: sob kwie 13, 2013 12:11 pm
Status: rolnik
płeć: mężczyzna

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: janekradom »

Ja jestem totalnie walnięty.Po pierwsze cierpię na liczne lęki .Po drugie mam głupie myśli:biorę nóż-w głowie pojawia mi się obraz zamordowanego człowieka,wsiadam do samochodu-od razu "widzę",że ten samochód kogoś przejeżdża,ktoś jest szczęśliwy-czuję że to blef-widzę go umierającego-wszystko wydaje mi się nieszczere,chore,słabe czy złe.Trzecie:urojenia,że ludzie mnie chcą zabić.Czwarte:głosy.Piąte:przewidzenia.Szóste:agresja-w chwilach ataku mam ochotę demolować i niszczyć.Siódme:depresja-obecnie rzadko,za młodu często.Ósme:znudzenie chorobą.Widząc swoją bezproduktywną mękę mam ochotę z tym głupim żywotem skończyć.
A są ludzie,którzy myślą,że udaję i nie chcą mi dać stałej renty tylko dają na rok albo najwyżej na 2 lata.Śmieszne:)

Też mam "proroctwa" czyli,głupie,negatywne myśli o tym,że komuś się coś złego stanie.Zawsze się sprawdzają bo każdy kiedyś będzie chory i umrze:)
Awatar użytkownika
Wspaniale
zaufany użytkownik
Posty: 5585
Rejestracja: pt paź 26, 2012 6:59 pm

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: Wspaniale »

janekradom pisze: A są ludzie,którzy myślą,że udaję i nie chcą mi dać stałej renty tylko dają na rok albo najwyżej na 2 lata.Śmieszne:)


Nie bierz tego do siebie - obecnie nikt nie dostaje stałej renty jedynie z powodu schizofrenii.
Awatar użytkownika
dawidny
zaufany użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: pn cze 20, 2011 5:32 pm
płeć: mężczyzna

Re: Ateista a urojenia religijne.

Post autor: dawidny »

Ja dostałem teraz na 4 lata czasową, wcześniej miałem na 2 lata,przedłużyli. A jak to jest z zabieraniem rent mogą mi zabrać po tych 4 latach?
Uśmiechnij się do Łodzi, Łódź się do Ciebie uśmiecha.
ODPOWIEDZ

Wróć do „przeżycia religijne”