Planuję samobójstwo
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1707
- Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
- Lokalizacja: United States of Love
- Kontakt:
Planuję samobójstwo
Ostatnio czuję że moja sytuacja jest beznadziejna, że nie ma dla mnie przyszłości, leczenie niewiele pomaga. Po raz kolejny zaświtał mi w głowie pomysł samobójstwo. Planuję zrobić to 29 stycznia, gdy nie będzie matki w domu, już ostatnio próbowałem iść na tory lecz zakluczyła mnie w domu. Wezmę tabletki, popiję wódką, zrobię to w lesie żeby nikt nie pomógł mi. Najgorsze jest to że jestem wesoły gdy o tym myślę, cieszę się że mnie nie będzie i nie będę się już męczył.Jednak myślę także o pójściu do szpitala, może tam wybiją mi myśli samobójcze i sprawią że uwierzę w lepsze jutro. Co o tym sądzicie?
Re: Planuję samobójstwo
Chłopaku kochany nie poddawaj się! Zrób jak mówi Dan albo idź do lekarza.Chors pisze:Ostatnio czuję że moja sytuacja jest beznadziejna, że nie ma dla mnie przyszłości, leczenie niewiele pomaga. Po raz kolejny zaświtał mi w głowie pomysł samobójstwo. Planuję zrobić to 29 stycznia, gdy nie będzie matki w domu, już ostatnio próbowałem iść na tory lecz zakluczyła mnie w domu. Wezmę tabletki, popiję wódką, zrobię to w lesie żeby nikt nie pomógł mi. Najgorsze jest to że jestem wesoły gdy o tym myślę, cieszę się że mnie nie będzie i nie będę się już męczył.Jednak myślę także o pójściu do szpitala, może tam wybiją mi myśli samobójcze i sprawią że uwierzę w lepsze jutro. Co o tym sądzicie?
Może podesłać Ci parę hardcorowych kaset

Chors nie możesz sie podać jest wiele ludzi ktuzy cie kochają i zranił bys ich gdybys popełnił samobójstwo według mnie powinnies jak najszybciej skontaktować sie z lekażem lub być chospitalizowany czymam za ciebie kciuki i wieze ze uda ci sie przebrnąc ten kryzys załamania 3maj sięChors pisze:Postanowiłem - zrobię to, odbiorę sobie życie, nie idę do szpitala, nic mi to nie pomoże.
Nie poddawaj się rozpaczy. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.
Chors, nie rob tego. Nie warto, wszystko sie ciagle zmienia, dla nas wszystkich jest szansa na lepsze jutro. Co z Twoimi planami o powrocie do szkoly? Warto sprobowac, wiez mi. Tez bylo mi ciezko, wielokrotnie myslalem o S., ale zawsze zaciskalem zeby i mowilem sobie albo schiza, albo ja. I uwierz mi, warto bylo.Chors pisze:Postanowiłem - zrobię to, odbiorę sobie życie, nie idę do szpitala, nic mi to nie pomoże.
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Chors, spróbuj ze szpitalem. Tutaj moje rady na nic się nie przydadzą. Staram się nie zabierać głosu w sprawach dotyczących objawów, ich konsekwencji i samopoczucia.Chors pisze:Postanowiłem - zrobię to, odbiorę sobie życie, nie idę do szpitala, nic mi to nie pomoże
A Twoje "tłuste lata"?
Póki życia póty nadziei! Nic w naszym świecie nie jest ostateczne.
(nie wiem jak mi wyszło z ortografią, ale mam to w nosie)
Posłuchaj, na Walentynki potrzebne mi będą takie śmieszne esm-sy, dla przyjaciół. Ty buszujesz po internecie to może podsuniesz jakieś pomysły?
Jak znajdziesz "świńskie" to wyślij na pm, dobrze?
Demeter
Co Ci będe kolego dużo mówił.Ja choruje już 11 lat na schizofrenie.Nigdy nie miałem w myślach zamiaru skończyć ze swoim życiem więc Dlatego nie wiem co to znaczy i nie moge tego zrozumieć. Zawsze jest jakieś w życiu wyjście nie można się poddawać.Nie znam Cię drogi kolego ale myśle że jesteś osobą która żyje daleko od Boga. Bo z każdym problemem można iść do Niego bo On na pewno pomoże. Samobujstwo jest grzechem Ciężkim po którym się idze do piekła i nie ma od tego ratunku tak mówi kościół Katolicki.Nikt nie powiedział że życie jest i będzie lekkie to jest ciągłe zmagania ale są w zyciu piękne dni i dla tych dni warto żyć. kolego kiedyś Ty mnie rozszyfrowałeś wiedziałeś w czym tkwił mój problem a chodziło o "natrętne myśli" powiem Ci że ten problem w dużym stopniu rozwiązała modlitwa tak codzienny różaniec koronka do Bożego Miłosierdzia. Nie poddawaj się weź się w garść bo jeszcze przed tobą szczęśliwe chwile wiele tych chwil mnóstwo.Będe się za Ciebie modlił.
Samobójstwo u chorych psychicznie nie jest grzechem ciężkim i wcale się nie idzie do piekła!!! bo osoba chora czyni to pod wpływem swej choroby, nie jest do końca świadoma swego czynu, zresztą wątpię, czy jakakolwiek zdrowa osoba zdecydowałaby się na zabicie siebie. Ja też bym chciała popełnić samobója, chociaż mam teraz pracę i jakby wszystko się układa, jakby - bo jestem SAMA i do końca życia będę samotna, bo każdy facet ucieknie ode mnie gdzie pieprz rośnie gdy w końcu powiem mu że mam schizofrenię- chociaż to choroba psychiczna a nie umysłowa, to człowiek chory na schizofrenię ludziom zdrowym kojarzy się z jakimś upośledzeniem umysłowym, a może i coś w tym jest, bo odkąd choruję moja sprawność intelektualna bardzo bardzo spadła. Mój sposób na samobója to też upić się gdzieś w odludnym miejscu do nieprzytomności podczas 20 stopn. mrozu i zasnąć i zamarznąć. Na szczęście tej zimy nie ma mrozów
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Doświadczenie mi to mówi. Literatura przedmiotu.
Nigdy nie lekceważ jak ktoś deklaruje smobójstwo. Kto zlekceważył wie, że zrobil bład. To że nie mówią o tym ci co na serio myśla o samobójstwie to tylko obiegowe opinie ludzi, których to nigdy nie dotkneło. Nie wierz tym opiniom.
Owszem, są i tacy, którzy nie mówia, ale rzadko się tak zdarza. Pozdrawiam
Nigdy nie lekceważ jak ktoś deklaruje smobójstwo. Kto zlekceważył wie, że zrobil bład. To że nie mówią o tym ci co na serio myśla o samobójstwie to tylko obiegowe opinie ludzi, których to nigdy nie dotkneło. Nie wierz tym opiniom.
Owszem, są i tacy, którzy nie mówia, ale rzadko się tak zdarza. Pozdrawiam
Kiedyś zlekcewarzyłem taki sygnał i miałem wyrzuty sumienia przez 16 lat i powiem że to nic przyjemnego. Chorsie gasnica w górę , napewno wszystko się ułoży. Moim zdaniem musisz sprubowac tego lepszego życia , daj sobie szanse z tą szkołą poczekaj jeszcze bo masz świetlana przyszłość a załamujesz sie chwilą. Zobaczysz że będzie dobrze , straciłem juz jednego brata i nie chce tacic drugiego.
Czasami Wiktorio mam wrażenie, że jesteś zdrowa jak ryba, tylko cyniczna. Czasami jednak tłumaczę sens Twoich wypowiedzi właśnie chorobą. Brak uczuć, egocentryzm, ironia. To symptomy choroby, prawda? Bronisz się na tym forum, ale przed czym i kim?
Wykasowałaś swoje pierwsze posty - po co? Zrezygnowałaś z usuwania następnych - też po co?
Wracając do Chorsa - znasz statystyki. Ludzie odbierają sobie życie z dużo błachszych powodów.
Jeżeli nie jesteś zdolna do empatii, to zastanów się czy ty sama nie wyrządzasz komuś krzywdy.
Jesteś wrażliwą osobą - przenieś tylko punkt ciężkości od siebie na innych.
Powodzenia.
Wykasowałaś swoje pierwsze posty - po co? Zrezygnowałaś z usuwania następnych - też po co?
Wracając do Chorsa - znasz statystyki. Ludzie odbierają sobie życie z dużo błachszych powodów.
Jeżeli nie jesteś zdolna do empatii, to zastanów się czy ty sama nie wyrządzasz komuś krzywdy.
Jesteś wrażliwą osobą - przenieś tylko punkt ciężkości od siebie na innych.
Powodzenia.
Demeter
- tom76
- zaufany użytkownik
- Posty: 412
- Rejestracja: wt mar 07, 2006 2:02 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Planuję samobójstwo
Samobójstwo to głupota.Wiem to od osób które miały próby samobójcze.Ile dni w roku i godzin w dniu masz doły?Założę się że nie jest z tym najgorzej.
Masz dopiero 21 lat i być może przechodzisz pierwsze głębsze załamanie.Ja mam 31 lat i mam za sobą wzloty i upadki i większość wartościowych osiągnięć miałem między 15 a 25 rokiem życia bo wtedy człowiek jest w pełni sił pod karzdym względem.
Kilka miesięcy temu mój znajomy (26lat)miał próbę samobójczą bo rzuciła go dziewczyna.Zażył chyba dwie paczki tabletek na epilepsję bo to miał pod ręką trafił do szpitala zrobili mu płukanie żołądka i uratowali go.Powiedzieli że gdyby organizm nie był przyzwyczajony do tych leków to by się nie obudził.
Po tym wszystkim sam stwierdził że zrobił głupotę a ta dziewczyna okazała się szmatą a nie człowiekiem.
Radzę ci Chors byś zostawił w spokoju ludzi którzy ci kładą kłody pod nogi i szukaj pomocy i przyjaźni z ludzmi wartościowymi a daleko zajdziesz.Powodzenia
Masz dopiero 21 lat i być może przechodzisz pierwsze głębsze załamanie.Ja mam 31 lat i mam za sobą wzloty i upadki i większość wartościowych osiągnięć miałem między 15 a 25 rokiem życia bo wtedy człowiek jest w pełni sił pod karzdym względem.
Kilka miesięcy temu mój znajomy (26lat)miał próbę samobójczą bo rzuciła go dziewczyna.Zażył chyba dwie paczki tabletek na epilepsję bo to miał pod ręką trafił do szpitala zrobili mu płukanie żołądka i uratowali go.Powiedzieli że gdyby organizm nie był przyzwyczajony do tych leków to by się nie obudził.
Po tym wszystkim sam stwierdził że zrobił głupotę a ta dziewczyna okazała się szmatą a nie człowiekiem.
Radzę ci Chors byś zostawił w spokoju ludzi którzy ci kładą kłody pod nogi i szukaj pomocy i przyjaźni z ludzmi wartościowymi a daleko zajdziesz.Powodzenia
Cześć Chors
Nie wygłupiaj się z tym samobójem, tylko bierz się za bary z życiem, idź tak jak wcześniej planowałeś do szkoły, poznaj ludzi, zakochaj się i żyj tak mocno jak tylko możesz.
Szkoda się poddawać, bo nigdy nie wiemy co nas może spotkać - a może coś pięknego.
Pozdrawiam
Nie wygłupiaj się z tym samobójem, tylko bierz się za bary z życiem, idź tak jak wcześniej planowałeś do szkoły, poznaj ludzi, zakochaj się i żyj tak mocno jak tylko możesz.
Szkoda się poddawać, bo nigdy nie wiemy co nas może spotkać - a może coś pięknego.
Pozdrawiam
Kocham życie - ale czy życie kocha mnie???