Zakłady Bukmacherskie

[KAMELEON]

Jestem ciekaw czy ktoś z was gra w zakłady bukmacherskie,ja czasem zagram przez internet,cześćiej zdarza mi sie zagrać w punktach stacjonarnych jak sts czy totomix,najczesciej gram za 2 zl i najwiecej wygralem 120 zl

[stanley151]

szkoda czasu, nerwów i pieniedzy, im dluzej grasz tym wiecej rosnie szansa twojej przegranej

gralem kiedys i nie polecam nikomu

[sophie]

Granie sie nie oplaca.
Lepiej pracowac.
Chyba ze ktos ma znajomasci, to wtedy prace mozna juz nazwac "gra"
Ale ja mysle, ze taka "gra" jest uczciwa.
Nikt nie jest samowystarczalny.
Ja siedze u mamy na garnuszku.
Grac mi sie niechce, ale musze sobie chyba "znajomosci" poszukac

[gold]

u buków ni grałem.ale w multi multi na 2,3 i 5 skreśleń się czasami gra...

[Nhysvaneyck]

w tota ras zagrałem i za durzo wygrałem, pare melonuf i poszłem na spacer...

[gold]

mówisz melony wygrales ??
ja dzisiaj na 14.00 4 zakłady na 3 skreslenia.
jakby tak któraś z trójek wypadła to po te 54 pln się pofatyguje do kolektury...
ale i tak mi się nic nie chce

[Nobody-333]

gralem przez 5 lat nie polecam nikomu zakłady bukmacherskie to horror dla psychiki no i jeszcze sie traci pieniadze

[narkotyk666]

Kto chce ten gra! Wolny wybór!

[gold]

może inaczej :
aby wygrać trzeba grać !

ja miałem swoją przygode z kasynem przez kilka lat i tez nie polecam nikomu,ale były tez ładne wzloty jak ze stówki się wyczarowało 2 kafle...

[Roland89]

Zakłady bukmacherskie to tzw. lekki hazard .
W punkcie do którego chodze ani razu nie widziałem kobiet typujących mecze .
Napiszę tak, aby się opłacało musisz być twardy, zdeterminowany, cierpliwy i obeznany w sporcie, najlepiej niech to będzie jedną dyscyplina, a już wogóle jedna konkretna liga, na której się znasz, jak pszczółka na kwiatku .

Najgorsze jest oglądanie live meczu, który postawiłeś, to niesamowita huśtawka nastroju, a i serce wali jak dzwon, ale adrenalina jest mega .

Narazie udaje mi się osiągać stały, ale bardzo niewielki zysk rzędu 3000 - 4500 zł na sezon ligi angielskiej .
Wszystko zależy od stawek oraz doboru meczy .
Wszystkim hazardzistom życzę naprawde pogody ducha .
Dodam, że grywam od 5 lat, z tym, że od 3 lat coś tam udaje mi się ugrać .

Z hazardem ostrożnie, może pogłębiać stany depresyjne !!!

Pozdrawiam

[mlody92]

Jakiś pewniak na dziś?

[mlody92]

jest ktos aktywny na forum co gra w zakladach internetowych typu bet at home?

[Carlito]

kiedyś grywałem ale bardzo rzadko. Ostatni raz grałem chyba z 3 lata temu

[Damian77777]

Najwięcej jednorazowo postawiłem 400 zł i wygrałem całe wówczas 400 na zakładach.Mecz ogladałem Live i powiem krótko to już nie była zabawa można wykorkowac na głowe i na serce.Chodziły mi po głowie stawianie za grubszą kase ale co innego myślenie a co innego zagranie tego .Gram długo i jedyne co moge powiedzieć to że nie ma czegoś takiego jak zyski 4 czy 5 tysiecy w ciągu np.roku lub pół roku bo bukmacherzy wiedzą o Tobie więcej niż twoi znajomi,monitorują każdy twój ruch i zakład,każda wpłate i każde logowanie nawet u innych buków i jak za dobrze ci będzie szło dostajesz limity albo blokade by tego uniknąc trzeba kilku kont .Przegrane również notowałem solidne taki jest hazard.Granie za małe pieniądze zawsze skonczy się byciem na zero tak są dobierane stawki że jak raz przegrasz żeby to odrobić musisz wygrać 2 razy a potem zagrasz 3 i od nowa.Żeby wygrać dużo trzeba dużo zaryzykować i zastanowić się jak zareaguje gdy przegram a jak wygram nie grać tylko wydać wygraną.W poprzednim miesiącu udało mi się wygrać 500zł na meczach i musiałem założyć nowe konta gdyż boje się że jak znowu się uda coś wygrać to buki się mnie pozbędą oni nie lubią jak za często sie wypłaca .
Największa przegrana moja jak narazie to 600zł(to nawet chyba było 700) w pokera w ciągu 10 minut.Nie zapomne tego nigdy.Też 5 miesięcy temu sprzedałem rower(i tak juz bym nie jezdził) i po 12 dniach gry non stop na przemian zakłady,ruletka poker spłukałem się.Z kart sie wyleczyłem na jakiś czas.Bez hazardu nie dałbym juz rady żyć od wyjścia ze szpitala i zamknięciu się w chacie gram non stop jedyne przerwy to jak już nie mam za co.Nawet jak przegrywam to kocham ten hazard bo dzięki niemu nie myśle o tym kim jestem i mam motywacje do działania (szukanie,analizowanie meczy itd.)
Ale uprzedzam to nie zabawka zarówno w wypadku wygranych i przegranych zachodzą w psychice zmiany przegrane u mnie to depresja brak motywacji do czegokolwiek,wygrane to niesamowity skok cisnienia,nie moge spac,natłok myśli wtedy aczkolwiek jestem miły dla domownikow i usmiechnięty.
Nie polecam traktować tego jako pracy
To nie zabawka lecz dobra zabawa

[Walet Pikowy]

Postawiłem 1200zł. Dwa zakłady po 600zł. Wygrałem 4200zł około.Był to mecz Legia-Sporting Lizbona.Wynik był 1-0,kto oglądał ten wie jakie były emocję i jak było blisko remisu.Mecz oglądałem na żywo.Ja żyłem tym meczem,w radiu słuchałem i oglądałem program zapowiadający mecz.Takie nerwy,że już miałem dość tego.Końcówki nie chciałem oglądać.Po wygranej było uczucie jak po numerku.Niedawno powiedziałem o tym mamie.Sama zaczęła temat,że legia gra jest liderem i by postawić.O tym jak jej powiedziałem radziła toto lotek.Na końcu powiem miałem intuicję.Chwasta namawiałem żeby zagrał,ale nie chciał,to niech żałuję,że mnie się nie słuchał wtedy.