Adamek kontra Kliczko

[eN]

Dziś walka, wybieram się obejrzeć ją na żywo. Dwa dni temu miałem sen, że jeden i drugi po razie leżeli na deskach, ale Adamek w sumie zebrał więcej ciosów i przegrał na punkty. Może rzeczywistość okaże się bardziej łaskawa i spełni się marzenie naszego "górala". Mam nadzieję, że spektakl się uda.

Jakie są Wasze typy przed walką finałową?

[zalew]

Adamek musialby wystapić z siekiera zeby wygrać

[marek-sportowiec]

Nie lubię sportu w TV!

[eN]

Fatalny występ. Najgorsza z walk, które widziałem. Podobnie bezradny był, gdy walczył z Dawsonem.
Jestem rozczarowany, że przegrał w tak kiepskim stylu.

[boris]

A ile kosztuje bilet na takie mordobicie?

[zalew]

Tak naprawde do tej walki nie powinno dojść wogole ponieważ byla z byt duza roznica wagowa. Nic dziwnego ze wszystko skonczylo sie nokautem technicznym. Dziwi mnie ze ludzie jak Kulej mydla ludziom oczy przed walką i daja 60 do 40% na Adamka szanse na zwyciestwo. Przecież oni świetnie wiedza jak to sie skonczy.

[eN]

Najtańszy kosztował 80PLN, ale nawet droższy nie zapewniał pełnego komfortu (chyba, że kupiło się bardzo drogi, tuż przy ringu). Tutaj musiałbym wytknąć liczne błędy organizatorom, ograniczę się jednak do jednego. Otóż posiadacze najtańszych biletów wędrowali sobie wokół stadionu, poszukując wygodnej pozycji do obserwacji widowiska, tym samym stając przed krzesełkami z kibicami, którzy zapłacili za bilet kilkakrotnie więcej. Ochrona nie radziła sobie z tym zjawiskiem, byłem świadkiem bezczelnego "nie" jednego z kibiców, i żadna przykrość go nie spotkała, mógł sobie swobodnie obserwować walki stojąc przed droższymi miejscami. Ogólnie rzecz biorąc widać było liczne niedociągnięcia, które nie byłyby może tak bardzo bolesne, gdyby nie wynik walki wieczoru.

[marek-sportowiec]

Kapitalizm! Leją się po mordach dla kasy . . .

[eN]

Wracając do samej walki. Jestem tak bardzo rozczarowany, bo nie pokazał absolutnie nic, nie miał żadnych argumentów, żadnych atutów, był bezradny, kompletnie pozbawiony szans na zwycięstwo. Mówi się, że w tej kategorii występowali tacy niezupełnie ciężcy jak Byrd, ale nie można nie zauważyć, że Byrd obdarzony był genialnym refleksem, wprost nieprawdopodobną umiejętnością unikania ciosów, gibkością, szybkością. Adamek zawsze ciosy przyjmował, a z takimi bokserami jak Kliczko, musiało się to skończyć przed czasem.

[miś wesołek]

Oglądałem w knajpie. Walka ładna, sporo emocji, a jeszcze ładniejsze zachowanie obu Panów po walce i w trakcie konferencji prasowych.
Niemniej, odniosłem trochę wrażenie jakby Kliczko mógł już Adamka powalić w trzeciej rundzie, ale nie zrobił tego przez grzeczność i szacunek dla Polaka. I tak, spokojnie kontrolował cała walkę, miał lepsze parametry i siłę, której brakowało Adamkowi.

[eN]

Dręczy mnie jeszcze kwestia trenera, który nie podoba mi się od walki Adamka z Dawsonem. W walce z Dawsonem był podobnie bezradny, bezmyślny, zupełnie inny niż zazwyczaj. Wydaje mi się, że Gmitruk znacznie lepiej przygotowałby Adamka do walki z Kliczką, nie twierdzę, że wówczas walkę by wygrał, ale jestem przekonany, że występ nie byłby tak potwornie jednostronny, zupełnie tak, jak gdyby Adamek był tzw. kelnerem, który nie może poszczycić się żadnymi umiejętnościami, prócz twardej szczęki.

[Commodore 64]

Walą się po mordach jak durnie za hajs i mózgi se uszkadzają, a IQ spada . . .

[Kamil Kończak]

Oglądałem w knajpie. Walka ładna, sporo emocji, a jeszcze ładniejsze zachowanie obu Panów po walce i w trakcie konferencji prasowych.
Niemniej, odniosłem trochę wrażenie jakby Kliczko mógł już Adamka powalić w trzeciej rundzie, ale nie zrobił tego przez grzeczność i szacunek dla Polaka. I tak, spokojnie kontrolował cała walkę, miał lepsze parametry i siłę, której brakowało Adamkowi.

Może i przez grzecznośc i szacunek ale też przez to,że reklamy musiały polecieć Wzrost i waga nie ma w boksie nic do rzeczy.To,że to nie jest najważniejsze w przeszłości pokazywali Tyson czy Holyfield.Jednak Adamek nie jest ani jednym ani drugim.Powinien doskakiwać pod ręce Kliczki i zadawać ciosy na korpus,szczękę.Jednak Adamek nie ma takiej dynamiki jak tamci wymienieni przeze mnie bokserzy.Dodatkowo nie ma silnego ciosu.Sama wola i serce do walki,silna szczęka nie wystarczą.Trudno się jednak Adamkowi dziwić,że przeszedł do wagi ciężkiej.Półciężka nie była jego naturalną,męczył się tam.W cruizer nie miał godnych siebie rywali i co najważniejsze nie mógł zarobić.Dlatego wybrał wagę ciężką.Na Vitalija nie ma bata.Przecież gdyby nie kontuzja Vitalij nie przegrałby najprawdopodobniej walki z Lenoxem Lewisem.Kliczko chciał wtedy rewanżu ale Lewis najzwyczajniej w świecie stchórzył i skończył karierę.Dlatego nie mam do niego szacunku.Generalnie jednak boks mnie już tak nie jara jak wtedy kiedy byłem dzieckiem.Walki szczególnie w wadze ciężkiej są po prostu nudne jak flaki z olejem.Wolę już popatrzeć na siatkówkę.

[Kamil Kończak]

Dręczy mnie jeszcze kwestia trenera, który nie podoba mi się od walki Adamka z Dawsonem. W walce z Dawsonem był podobnie bezradny, bezmyślny, zupełnie inny niż zazwyczaj. Wydaje mi się, że Gmitruk znacznie lepiej przygotowałby Adamka do walki z Kliczką, nie twierdzę, że wówczas walkę by wygrał, ale jestem przekonany, że występ nie byłby tak potwornie jednostronny, zupełnie tak, jak gdyby Adamek był tzw. kelnerem, który nie może poszczycić się żadnymi umiejętnościami, prócz twardej szczęki.

To są dwie szkoły boksu.Europejska i amerykańska.Europejska to bardziej atak,silna garda,wysoko uniesione ręce.Amerykańska to przede wszystkim obrona poprzez uniki,refleks,nisko ułożone ręce i kontra.Europejska szkoła boksu powoduje,że bokser w czasie swojej kariery inkasuje więcej ciosów przez co szybciej się eksploatuje i w rezultacie szybciej kończy karierę.Adamek mógł się podobać we wcześniejszych odsłonach bo szedł na ringowe wojny ale to go bardzo wiele kosztowało.Poza tym z Kliczką nie mógł sobie pozwolić na wojnę.Nie te rozmiary i siła.Okazało się,że Kliczko świetnie się przygotował.Był szybki i przede wszystkim szybko pokazał swoje argumenty co ustawiło walkę.

[miś wesołek]

Wzrost i waga nie ma w boksie nic do rzeczy.

Nie wiem czy te słowa kierujesz do mnie, ale ja napisałem "parametry (wzrost, budowa ogólnie) i siła" i w dalszej części posta też piszesz o znaczącej roli silnego ciosu. Wzrost moim zdaniem ma trochę do rzeczy: zawodnik nie musi się tak starać podchodzić, co na pewno kosztuje go sporo energii, może kontrolować walkę na dystans, nie musi być aż tak dobry technicznie/nie musi robić aż tylu uników, co by nie dostać mocno w łeb.

Na Vitalija nie ma bata.Przecież gdyby nie kontuzja Vitalij nie przegrałby najprawdopodobniej walki z Lenoxem Lewisem.Kliczko chciał wtedy rewanżu ale Lewis najzwyczajniej w świecie stchórzył i skończył karierę.Dlatego nie mam do niego szacunku.

No właśnie nie wiem. Nie pamiętam już walki Kliczko - Lewic, ale pamiętam, że styl/technika walki tego drugiego bardzo mi się podobała. Chyba (podkreślam chyba, gdyż pamięć może mnie zawodzić) nawet bardziej niż Kliczki.

[Kamil Kończak]

To,że odpisywałem Tobie na posta nie znaczy,że wszystko kierowałem do Ciebie Pisałem coś o długości walki.Dlaczego tyle rund.Dalej będę się upierał,że wzrost nie nie ma nic do boksu.Ok warunki ułatwiają ale wcale nie trzeba być gorszym technicznie.Kliczko jest dobry technicznie.Holyfield pokazał np.w walce z Valujewem,że warunki i do tego wiek nie są najważniejsze.Przegrał walkę bo został oszukany.Co do Lewisa to było tak jak pisałem.W 2000 bodajże walczyli.Do momentu kontuzji łuku briowego bodajże Kliczko prowadził z Lenoxem Lewisem.Sędzia jednak nie pozowlił na kontynuowanie pojedynku.Lewis walkę wygrał.Gdyby miał klasę dałby Kliczce rewanż jednak tego nie zrobił kończac karierę.

[Commodore 64]

Ukrainieć starszy, silniejszy i bardziej doświadczony od POlaka był!

[dan]

W boksie bardzo duże znaczenie ma waga. Dlatego kategorie ustalone są właśnie według tego atrybutu. Praktycznie wszystkie ciosy wykonywane są z wykorzystaniem masy ciała i zawodnik, który waży więcej po prostu będzie skuteczniej rozbijał obronę. Tyson ważył tyle samo, co przeciwnicy z którymi wychodził na ring ale mało który potrafił mu dorównać szybkością. Co do siły ciosu, to pochodzi w ogromnej mierze z nóg i tułowia. Dobry technicznie bokser, chociaż miałby chude łapki ale jak przyfasoli, to znokautuje. Obok przygotowania technicznego i wagi w hierarchii najistotniejszych czynników postawił bym przygotowanie psychiczne i doświadczenie(są ze sobą powiązane), szybkość i wytrzymałość(exe quo).

miałem sen, że jeden i drugi po razie leżeli na deskach

Specjalnie dla Ciebie:

[Kamil Kończak]

Co do wagi to oczywiście nie masz racji.Holyfield nigdy nie ważył więcej niż 100 kg,kiedy jego przeciwnicy często ważyli 10 kilo więcej.Lenox Lewis np.warzył 113 kg.Waga może mieć wpływ ale nie musi.Najważniejsza jest SZYBKOŚĆ I TECHNIKA z walorów fizycznych,kondycja także rzecz jasna.Ale to powinna być domena każdego sportowca.Waga ma robi różnicę pomiędzy kategoriami ale nie w obrębie tych kategorii.

[dan]

Waga ma robi różnicę pomiędzy kategoriami ale nie w obrębie tych kategorii.

No oczywiście, że chodzi mi o różnicę pomiędzy kategoriami. Wtedy ma znaczenie i dlatego istnieje podział na kategorie ale w obrębie jednej różnica wagowa jest mniejsza, niż 10 kg - piszę o boksie zawodowym, gdzie jest zakres ok. 4kg pomiędzy nimi. Sam trenuję boks i to, co pisałem wynika także z mojego doświadczenia. Walka w ręcz jest niesamowicie męczącym rodzajem aktywności i tu wystarczy gorszy dzień, żeby przegrać. Niestety wytrzymałość wytrzymałości nierówna. Jak chodzi o szybkość i technikę, to w 100% się z Tobą zgadzam.