Skutki uboczne Ketrelu

[SchiziS]

Brałam 600 mg ale przy niższych było to samo. Potem brałam Ketilept, to w zasadzie to samo i było identycznie.

[Kamil Kończak]

Pamiętam,że parę razy po Ketrelu przez chwilę nie słyszałem na jedno ucho.

[SchiziS]

Coś w tym może być, teraz sobie uświadomiłam że przez krótką chwilę, czyli dopóki nie zasnęłam (a kosiło mnie w 5-15 minut) wydawało mi się, że słuch w ogóle mam przytępiony ciutkę, jak zza szyby wszystko do mnie docierało. Chociaż może to po prostu efekt "przymulenia" dawał się we znaki.

[Kamil Kończak]

Nie wiem,ja po prostu nie słyszałem na jedno ucho i wcale nie szedłem spać.

[Lisner27]

Moje skutki uboczne: wysychanie śluzówki w nosie i ustach tak, że nie mogłam oddychać. Plus kołatanie serca, halucynacje wzrokowe i słuchowe przed zaśnięciem znacznie nasilone no i spanie, spanie, spanie. Do tego spowolnione reakcje, ruchy, na ulicy i w autobusach myśleli że jestem ćpunką... A ja przez Ketrel miałam nogi, ręce, całe ciało jak z kamienia i jednocześnie z waty.

Otóż moi drodzy ketrel nie jest lekiem dla wszystkich, a dostosowanie się do jego właściwości leczniczych zajmuje długi okres czasu. Kiedy źle znosiłem zejście z rispoleptu i brałem zeldox, zarzuciłem również ketrel, bez zgody lekarza. Doszedłem do dawki nawet 600 mg, wtedy też przewijały mi się kreskówki po zamknięciu oczu, poza tym słyszałem urywki rozmów, a w domu było cicho jak makiem zasiał. Potem zmniejszałem dawkę i dzisiaj biorę 50mg, gdyż dostałem mega bure od lekarki mnie prowadzącej i muszę całkowicie odstawić ten lek. Z drugiej strony zastanawiam się czy gdyby nie ketrel to czy nie wylądowałbym za kratami wojewódzkiego szpitala psychiatrycznego. Sądzę jednak, że ketrel blokował mój niepokój, lęki, drażliwość, nerwowość, kiedy zeldox zawiódł na całej linii. Dostałem od lekarza wyraźny nakaz zaprzestania jego stosowania. Jednak do wszystkich zainteresowanych skieruje taką informacje, że skutki uboczne ketrelu odczuwa się silniej niż innych neuroleptyków i wymaga dużej cierpliwości i wytrwałości pokonanie tych przeciwności. W takim wypadku przy starcie zażywania ketrelu proponuje pobyt w domu przez co najmniej kilka dni i wychodzić tylko kiedy nie ma innego wyjścia. Bo przebywanie wśród ludzi na początku leczenia ketrelem może okazać się niekoniecznie znośne. Pozdrawiam!

[SchiziS]

To się zgadza. Z tym, że ja poza Ketrelem nie brałam nic innego już potem, bo trafiałam na takich lekarzy którzy nie mieli pomysłu co by innego mi zapisać i wszyscy przepisywali ketrel. Teraz jestem bez leków i wali mnie to, nie mam zamiaru faszerować się już żadnym świństwem. Co ma być, to będzie.

[miś wesołek]

Mnie drażliwość przy kwetiapinie nie minęła.

Mnie zdecydowanie ominęła. Stałem się mniej agresywny werbalnie i taką owcą trochę be be, ale w takiej skali mi to jak najbardziej odpowiada.

[SchiziS]

Ja po kwetiapinie zamiast z wściekłości, jak mnie coś ostro wkur..., kląć i wyzywać, zamykałam się w pokoju i płakałam, co mi bardzo nie odpowiadało.

[Lisner27]

Ale chodzenie jak po pijaku i widzenie nie wyraźnie oraz nadmierne pocenie się dłoni to moje odczucia po wczorajszej dawce ketrelu (200mg) na odbytym przed chwilą spacerze i zakupach w sklepie. Dzisiaj rezygnuje z ketrelu a jeśli nie zasnę to nie odmówię dawki 50mg max.

[Lisner27]

Wczoraj zszedłem z ketrelu i o dziwo spałem dzisiaj zapodam sobie na noc trittico antydepresant- przeciwlękowy, oprócz zeldoxu depki litu i lamitrinu heh to jest już paranoja tyle leków, mam dwubiegunówkę, ale żeby przetrwać ten okres zmiany leków muszę brać ich worek, bo nie chcę siedzieć w klatce czyli w świrowni.

[eN]

Porażająca lektura: http://en.wikipedia.org/wiki/Quetiapine .

[miś wesołek]

He, jak też nie wiem co Cię tak poraziło w tym tekście.

Wpisz sobie na Youtybe "ghb gbl", a zobaczysz jak potężną ma kwetiapina konkurencję w zakresie środków używanych do gwałcenia. W sumie, rozbawiła mnie nawet ta informacja, że kwetiapina jest do tego używana.

O tu masz chociażby

Nie sądzę by coś takiego mogła zrobić z kimś kwetiapina. Co najwyżej uśpić w jakimś stopniu, a nie jak gbl wymazać Ci całkiem pamięć i zrobić z Ciebie półśpiące napalone zwierze wykonujące wszystkie polecenia.

[eN]

No tak, faceci od razu myślą o seksie. Akurat ten wątek tylko mnie zastanowił, bo nie każdy na kwetiapinę reaguje potworną sennością, więc gwałciciel musi mieć trochę fartu... Ale nie o tym chciałem napisać, w końcu o skutkach ubocznych które odczuwam po leku pisałem już sporo, w wielu wątkach. Poruszyły mnie przypadki opisane tutaj: http://en.wikipedia.org/wiki/Quetiapine ... tional_use .

[miś wesołek]

Ewentualnie mogę uwierzyć w to:
It has also been reported that when Seroquel is used with methadone it causes the user to experience a buzz, or opioid euphoria.

Wciąganie kokainy bądź innego stymulanta dopaminy razem z kwetiapiną jest bezsensowne, bo neuroleptykami leczy się przedawkowanie tego typu narkotyków. Czyli substancje te mają działanie dokładnie odwrotne, jedno znosi drugie.

Ja jestem śpiący po nawet małych ilościach Q, ale nawet jak by mi ktoś zapodał z 800 i mnie próbował szturchać, to bym się obudził.

[eN]

Żołnierz, o którym piszą w Wikipedii, leczył się na PTSD i brał 1600mg na dobę. Zmarło mu się po tej dawce, więc ja bym nie ryzykował aż tylu pigułek. Natomiast niektórzy biorą kwetiapinę właśnie celem pobudzenia, odzyskania energii, woli działania. Pewnie zależy to od konkretnego przypadku i od dawki, jak co na kogo działa.

[Lisner27]

Natomiast niektórzy biorą kwetiapinę właśnie celem pobudzenia, odzyskania energii, woli działania. Pewnie zależy to od konkretnego przypadku i od dawki, jak co na kogo działa

Wiecie co, nie wiem na kogo kwetiapina działa pobudzająco, na pewno nie na tych co zażywają ją jednorazowo, albo przy "numerku". Po zażyciu na początku nawet 25mg człowiek odpływa po całości, a co mówić po 1000 mg. Chyba że robią mixa z fetą, to bardziej możliwe.

[Kamil Kończak]

Kwetapina i pobudzenie.Chyba kogoś poniosło.Może i Solian i Sulpiryd ale nie to ścierwo.W większej ilości zdrowym ludziom nie radzę brać bo będą mieli omamy.

[Lisner27]

Racja SięSzłoSkrajemDrogi że [kwetiapina może wywoływać w dużych dawkach omamy jeśli szybko wskoczy się na wysokie dawki, to lek bardzo męczący również nie polecam go, chyba że choroba wymaga leczenia kwetiapiną odpowiednikami ketrelu, bo każdy jest inny, jeden choleryk drugi flegmatyk i inny jeszcze sangwinik.

[SchiziS]

Mhm. Zgadza się. Zdrowy człowiek po ketrelu czy innym czymkolwiek co zawiera kwetiapinę po prostu się naćpa i odleci. Koleżanka, która tak uwielbia różne tabsy łykać "na banię" błagała mnie kiedyś o jedną pigułkę Ketileptu (300), żeby zobaczyć jak to jest. Dałam jej mówiąc: "Drugi raz nie zechcesz". I miałam rację;). Serce jej mało nie siadło jak twierdziła i na dodatek przez kilka godzin się bała, sama nie wiedząc czego. No i spała po nim tylko 4 godziny, jak się obudziła o 3:00 to właśnie do 7:00 leżała w łóżku spanikowana. Ech

[Petruccio]

Biorę 400 mg ketrelu na noc i na 3-4 godziny po zażyciu ścina z nóg. Ale potem znowu wybudzenia, męczenie się w łóżku: ciężko zasnąć, ale jednocześnie jestem w letargu takim, że myśleć nie można. Pomijając ten fakt i tak ketrel działa na mnie nasennie najlepiej.