szatan się mną bawi
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
Madzialena, to chwilowy spadek formy, będzie lepiej, zobaczysz.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: szatan się mną bawi
Udanej konsultacjiMAdzialena pisze: Dzisiaj idę do lekarza.



http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8405
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: szatan się mną bawi
Współczuję Ci. Dobrze, że na studiach byłem jeszcze w miarę stabilny, choć stresy były niezłe. Taki stres może pogarszać stan; jeśli się czegoś chce, wiadomo, że trzeba teraz, natychmiast, szybko, dobrze, oby nie pojawiły się jakieś przeszkody... I jak na złość.MAdzialena pisze:Śpiewają "niestety nie można w żółwim tempie przemierzać autostrady". Trzeba biec ze wszystkimi, na uczelni kartkówki, kolokwia, a ja nie mam siły..

MAdzialeno, to nie żaden szatan.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
-
- bywalec
- Posty: 213
- Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:45 pm
- Lokalizacja: In The Arms Of The Astral World
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
Ech, zazdroszczę Wam, że w ogóle udało Wam się dostać na studia... Ja miałam marzenia, plany... wszystko legło w gruzach, został mi ostatni rok liceum, nie potrafię go od trzech lat skończyć...
. Przegrałam swoje życie mając 20 lat. Boję się stracić swój wewnętrzny świat i tego, co będzie potem, w remisjach udawało mi się wszystko, ale traciłam siebie. Byłam pusta i wyjałowiona. Sama już nie wiem, jak chcę żyć...
. Coś kosztem czegoś...


- MAdzialena
- zaufany użytkownik
- Posty: 508
- Rejestracja: pn mar 17, 2008 5:51 pm
Re: szatan się mną bawi
Dziękuję Wam za wsparcie!
Byłam u lekarza, chciał mnie wysłać do szpitala, ale obiecałam, że będę brać leki i że nie podetnę sobie żył, nie posłucham głosów. Będę brała tę Olanzapinę, może pomoże... Nie chcę iść do szpitala. Muszę zaliczyć ten semestr. Już za dużo pani Schizofrenia popsuła. Teraz jej się nie uda. Mam chwilowo więcej siły. Dziękuję Wam...
Byłam u lekarza, chciał mnie wysłać do szpitala, ale obiecałam, że będę brać leki i że nie podetnę sobie żył, nie posłucham głosów. Będę brała tę Olanzapinę, może pomoże... Nie chcę iść do szpitala. Muszę zaliczyć ten semestr. Już za dużo pani Schizofrenia popsuła. Teraz jej się nie uda. Mam chwilowo więcej siły. Dziękuję Wam...
-
- bywalec
- Posty: 213
- Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:45 pm
- Lokalizacja: In The Arms Of The Astral World
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
Masz bardzo dużo siły w sobie!
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
Chociaż skończyłem liceum i nawet któtki czas studiowałem to chyba jestem człowiekiem przegranym według tego co piszesz.Jednak już dawno mam gdzieś cały świat i jego reguły.Mam swoje własne minimalistyczne marzenia choć i nawet one nie mają szansy się spełnić.noesis pisze:Przegrałam swoje życie mając 20 lat.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8405
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: szatan się mną bawi
MAdzialena pisze:Muszę zaliczyć ten semestr. Już za dużo pani Schizofrenia popsuła.
Trzymaj się MAdzialeno i pamiętaj, że nic nie musisz. Zdrowie jest ważniejsze. A te wszystkie sprawy da się jakoś poukładać.
Nie wiem jak bym sobie teraz poradził na studiach, bo moja odporność na stres związany z różnymi wyzwaniami bardzo zmalała w ostatnim czasie. Myślę, że wiedza, którą zmuszony byłbym przyswoić przed egzaminem musiałaby mi się po prostu podobać - jakaś psychologia albo socjologia, albo inna tematyka typowo humanistyczna, które mi zawsze łatwo i przyjemnie "wchodziły". Na pewno nie potrafiłbym się zmierzyć z przenudnym jak dla mnie prawem, wkuwanym na pamięć i z zerową przyjemnością swego czasu.
Masz dopiero 20 lat, wszystko przed Tobą tak naprawdę! Robisz jakąś terapię? Wybierz taki kierunek studiów, który Ci odpowiada. Studia wspominam jako wesoły i beztroski w sumie czas. W moim wypadku problemy się zaczęły w momencie wkraczania w taką prawdziwą dorosłość, praca, której nie ma, płace aż żal dupe ściska przy wielkich wymaganiach i konieczność spędzania 8 godz dziennie z osobami, które, kto wie... To jest dopiero hardkor. Chciałbym mieć 20 lat i mieć okazję od tego momentu pracować nad sobą. Może by coś z tego wyszło. Też w złym momencie mnie dopadło. Chyba żaden nie jest dobry, ale im dalej, tym ilość rzeczy, którym trzeba sprostać, niestety wzrasta.noesis pisze:wszystko legło w gruzach, został mi ostatni rok liceum, nie potrafię go od trzech lat skończyć....
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
-
- bywalec
- Posty: 213
- Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:45 pm
- Lokalizacja: In The Arms Of The Astral World
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
Niby wiem, niby zgadza się, że całe życie przede mną. Ale ja nienawidzę robić niczego na pół gwizdka albo byle jak. Co mi po zaocznym liceum, chciałam iść na medycynę albo weterynarię, po zaocznym na bank się tam nie dostanę. Już wolę żyć w swoim świecie w otoczeniu najbliższych mi osób, niż pracować za marne grosze w byle jakiej pracy. Chwilowo nie robię żadnej terapii bo żadna mi nie pomagała i nie biorę leków, żaden z lekarzy nie wzbudził mojego zaufania, po lekach byłam tylko futerałem na powietrze, zaprogramowanym na funkcje: jedzenie-mycie-spanie... terapie grupowe okazywały się totalną klęską, uprzejmość ludzi i prowadzących wydawała mi się fałszywa, oni wszyscy wzbudzali we mnie wrogość i agresję, wychodziłam w połowie sesji bo miałam wrażenie, że ich zaduszę tam co do jednego gołymi rękami. Nie wiem już co robić, wychodzę z domu tylko do sklepu osiedlowego po papierosy, bo czuję obrzydzenie do ludzi (to głębsza sprawa). Nie mam nikogo znajomego, nawet jak bywałam zdrowa to też mnie nikt nie lubił. Szkoła była dla mnie koszmarem, nie wrócę do niej. Nigdy.
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8405
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: szatan się mną bawi
A dlaczego nie? Medycyna czy weterynaria są w Twoim zasięgu. To, że szkoła jest może byle jaka nie oznacza, że nie możesz się przygotowywać do egzaminów na własną rękę. Masz dużo czasu, tylko potrzeba Ci wytrwałości i ja jej Tobie życzę. Jeśli nie, pozostają opcje pośrednie i można przestawić swoje myślenie tak, aby to zaakceptować. Polska jakoś średnio kojarzy mi się z krainą wiecznej szczęśliwości. Wystarczy się rozejrzeć dookoła. Nawet na byle co trzeba sobie zapracować.noesis pisze:Ale ja nienawidzę robić niczego na pół gwizdka albo byle jak. Co mi po zaocznym liceum, chciałam iść na medycynę albo weterynarię, po zaocznym na bank się tam nie dostanę. Już wolę żyć w swoim świecie w otoczeniu najbliższych mi osób, niż pracować za marne grosze w byle jakiej pracy.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
-
- bywalec
- Posty: 213
- Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:45 pm
- Lokalizacja: In The Arms Of The Astral World
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
Wiem, nawet miałam w planach wyjazd i mam taką możliwość (USA, nawet tam mieszkałam przez 2 lata gdy byłam dzieckiem), czuję się tam chyba najlepiej. A za granicą w ogóle nie czuję się bezpiecznie, w Polsce znam wszystko, wszystko jest swojskie i przewidywalne, wiem jak zareagować w różnych sytuacjach i przynajmniej rozumiem, co do mnie mówią albo co za mną krzyczą. Ostatnio robiłam sobie powtórkę z fizyki, biologii, bardzo lubiłam te przedmioty i sporo z nich pamiętam, zawsze miałam aż za dobrą pamięć do szczegółów, nauka nie sprawiała mi trudności ale ja się po prostu boję powrotu do życia, czy podołam, czy dam sobie radę wśród ludzi, z którymi nigdy nie potrafiłam rozmawiać ani żyć.
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8405
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: szatan się mną bawi
Hm, na studiach wystarczy wypełnić niezbędne minimum. Wykłady można odpuścić wziąć od kogoś notatki, na niektórych ćwiczeniach trzeba być. U mnie to było np 3-4x45 minut na tydzień, a poza tym moje własne pozastudyjne (albo i czasami studyjne, ale wyselekcjonowane) towarzystwo, czyli takie, w stosunku do którego nie żywiłem niechęci.noesis pisze:czy dam sobie radę wśród ludzi, z którymi nigdy nie potrafiłam rozmawiać ani żyć.

Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
-
- bywalec
- Posty: 213
- Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:45 pm
- Lokalizacja: In The Arms Of The Astral World
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
No niby tak się da:D Generalnie moje podejście do szkoły było takie: OK, pójdę, przecierpię męki te kilka godzin i jak się skończy rok, to przecież już ich wszystkich więcej nie zobaczę. Gdy byłam w remisji, to jakoś się udawało. Notatek nie lubię brać, moje są idealne i najlepiej mi się z nich uczy, nie ufam obcym zapiskom:>
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8405
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: szatan się mną bawi
U mnie było tak, że nie ufałem nawet swoim zapiskom. Uczyłem się tylko z książek, często ponad to, co wymagane, bo później było fajnie wystrzelić z czymś więcej - dobry stopień niemal gwarantowany. Taki sobie sposób wypracowałem, sprawdzał się bezbłędnie.noesis pisze:Notatek nie lubię brać, moje są idealne i najlepiej mi się z nich uczy, nie ufam obcym zapiskom:>

Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
-
- bywalec
- Posty: 213
- Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:45 pm
- Lokalizacja: In The Arms Of The Astral World
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
I płynęła kasa na różne takie... mówisz o stypendium, tak?;) Też dostawałam. Dostałam też całkiem sporo fajnych nagród książkowych. Nie było tak źle, gdyby nie ci ludzie, ugh.
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8405
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: szatan się mną bawi
Gdzie, w liceum? Nie wiedziałem, że dają. A teraz? Pisałaś, że trzeci raz robisz czwartą klasęnoesis pisze:Też dostawałam.

Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
-
- bywalec
- Posty: 213
- Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:45 pm
- Lokalizacja: In The Arms Of The Astral World
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
W gimnazjum. Ja jestem rocznik '91, szczyl ze mnie no ale cóż
w liceum już nie dostawałam, ledwo średnią 4.0 wyciągałam na I i II semestr, porażka. A warto dodać, że miałam wtedy dość zaawansowaną już psychozę, wagarowałam i upijałam się do nieprzytomności w odludnych miejscach, że nikt mnie nie zgwałcił ani łba nie ukręcił, to swoistego rodzaju cud. W szkole dziennej skończyłam tylko pierwszą klasę i pierwszy semestr drugiej.
No niestety, trzeci raz się zapisałam zaocznie i nie byłam w stanie się przemóc żeby pójść. Drugi semestr drugiej klasy zrobiłam, czyli została mi ostatnia klasa i matura, w życiu chyba tego nie zrobię. Czuję się jak... nie wiem co. Albo lepiej nie będę mówić głośno.
[INFO: Liceum teraz trwa 3 lata, gimnazjum 3 lata, podstawówka 6. Technikum 4 lata.
]

No niestety, trzeci raz się zapisałam zaocznie i nie byłam w stanie się przemóc żeby pójść. Drugi semestr drugiej klasy zrobiłam, czyli została mi ostatnia klasa i matura, w życiu chyba tego nie zrobię. Czuję się jak... nie wiem co. Albo lepiej nie będę mówić głośno.
[INFO: Liceum teraz trwa 3 lata, gimnazjum 3 lata, podstawówka 6. Technikum 4 lata.

- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8405
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: szatan się mną bawi
Przez lęki jak rozumiem. Wiesz, na głupola to raczej nie wyglądasz. Może się warto przemęczyć przez ten rok w liceum i przygotować do studiów, na jakie chcesz pójść. Najgorzej nie próbować. Na studiach, jak już pisałem, jest większy luz, można chodzić naprawdę niewiele. Zawsze to rozwiązanie jak się jest leniwym jak ja i nie przepada za ludźmi (choć nie wszystkimi, niektórych naprawdę lubię), choć nie wiem czy najlepsze, bo może teraz mam takie problemy przez niesystematyczność i nieoswajanie się z obowiązkami. Praca 8 godz. dziennie, codziennie, to dla mnie jak tak sobie pomyślę... ech szkoda gadać, ale mam jakieś wyjście?noesis pisze:No niestety, trzeci raz się zapisałam zaocznie i nie byłam w stanie się przemóc żeby pójść. Drugi semestr drugiej klasy zrobiłam, czyli została mi ostatnia klasa i matura, w życiu chyba tego nie zrobię. Czuję się jak... nie wiem co. Albo lepiej nie będę mówić głośno.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
-
- bywalec
- Posty: 213
- Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:45 pm
- Lokalizacja: In The Arms Of The Astral World
- Kontakt:
Re: szatan się mną bawi
Przez lęki i fobię społeczną plus poczucie ciągłego obserwowania i śledzenia. Najgorzej się przemóc, jak pisałam- teraz zostałam też sama bez żadnej pomocy, przez ten mętlik w głowie przebija się świadomość, że MUSZĘ coś zrobić, ale nie potrafię się skoncentrować na jednej rzeczy, za chwilę zapominam co chciałam zrobić i tak krążę po omacku. Jedyna rzecz która mi trochę pomaga, bym wstawała z łóżka i trochę się ogarniała, to moje 2 szczurki. Mobilizacja, że ma się 2 małe istotki, którym trzeba posprzątać, dać jeść, pić i wypuścić z klatki, pobawić się z nimi trochę mi pomaga ogarnąć plan dnia. 

Re: szatan się mną bawi
To czemu jestes chora?Kleopatra pisze:Nie rozumiem i współczuję...
Ja się chowam za Bogiem. A raczej w Bogu. To najbezpieczniejsze miejsce na świecie.

Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .