To mnie wzrusza

[Kamil Kończak]

Zawsze mam łzy w oczach kiedy słucham tego chłopaka.Bardzo fałszuje ale wrażliwość ma niesamowitą.To coś czego się nie wyćwiczy w przeciwieństwie do głosu.Może jeszcze żyje skoro mnie to tak wzrusza...?

http://www.koktajl24.pl/Hubert-Zlobecki-X-Factor-video

[asthar]

Jeśli jesteś zdolny do wzruszeń to jak najbardziej żyjesz. Wzruszenie to chyba jedna z najszczerszych emocji.
Rzadko oglądam tv, ale ostatnio się poryczałam oglądając 'sąd rodzinny', więc chyba coś jest ze mną nie tak.

[małomówiąca]

Nie lubię tego typu wzruszeń, ale telewizja je lubi. Dla mnie są żenujące i naciągane. Nie potrafię takich scen obejrzeć nawet w całości, bo mnie po prostu odpychają. Ale chłopak wydaje się sympatyczny

[Kamil Kończak]

Uważasz,że ten chłopak oszukał ludzi?Uważasz,że kogoś grał?Jeśli nie to nie wiem po co to piszesz bo kontekst był zupełnie inny.Ja nie mówię o reszcie tylko o tym co czułem słuchając go,patrząc.Mi nie musi mówić jakieś jury co czułem.Patrzę na człowieka a Ty niepotrzebnie wszystko analizujesz.

[małomówiąca]

A ja mówię o tym, co ja czułam. Zażenowanie. Tym, że ktoś - wiedząc, że nie potrafi śpiewać - idzie do takiego programu. Nie odbieraj wszystkiego tak personalnie, proszę Cię. To tylko sucha opinia.

[Kamil Kończak]

Ja myślę,że żenujące jest to co piszesz.Oglądałem wcześniej ten program i nikt nie dał mi takich emocji jak ten chłopak.Choćby z tego powodu jego przyjście ma wartość,którą Ty negujesz.Nie oszukujmy się-ten program nie promuje ludzi.To TVN promuje siebie a potem o tych ludziach zapomina.Ten program jest po to aby dawać emocje,wzruszać.To nie było reżyserowane bo chłopak właśnie taki jest.Prawdziwy,wrażliwy,szczery i skromny.

[małomówiąca]

Masz do tego prawo. Miło by było, gdybyśmy jednak dyskutowali nie atakując się personalnie, co właśnie uczyniłeś.

[Gosa]

Mnie wzrusza jak moja dziewczyna gra walczyka na gitarze klasycznej...

[Kamil Kończak]

Twoje slowa wydają mi się żenujące więc nie traktuje tego jako atak.Piszę to co myślę.Mam do tego prawo.Dla mnie żenujące jest kiedy do takiego programu przychodzi jakiś zmanierowany narcyz z dobrym głosem ale bez duszy.Widoczenie Ty wszystko odbierasz rozumem.Ja nie.

[małomówiąca]

W porządku, tyle że ja już kiedyś pisałam, że ja nie mam ochoty na dyskusje w takim klimacie, znaczy się argumentów ad personam. Ja nie nazywam Twoich słów żenującymi, tylko dlatego, że nie zgadzają się z moim wyobrażeniem o wrażliwości. Szanuję Twoje zdanie i nie naśmiewam się z niego. Jeśli Ty nie potrafisz odwzajemnić się tym samym, to włączę ignor na Twoje posty i więcej ani ja nie będę dla Ciebie żenująca, ani Ty dla mnie krzywdzący i nieprzyjemny - bo takim właśnie Ciebie odbieram w swoją stronę. Serdecznie Cię pozdrawiam.

[Kamil Kończak]

Nie mam obowiązku wpisywać się w Twoją poprawność.Ani w żadną.Nie napisałem że TY jesteś żenująca tylko to co piszesz,Twoja opinia jest żenująca w moim odczuciu.Słyszysz to co chcesz słyszeć.Więc daruj sobie te podchody.Nie zależy mi na żadnej grze pozorów i wzajemnym evotowym łaszeniu się.Wisi mi to.Piszę to co myślę,taki już jestem.Nie wydaje mi się żebym Cię obrażał bo odnoszę się do Twojego stwierdzenia a nie do Ciebie.Niedobrze mi się już robi od tej pseudopoprawności.Do momentu w którym napisałaś o jamimś ataku personalnym nic takiego nie miało miejsca.Wyrażam swoje uczucia rozumiesz?Tego też powinni zakazać?Dla mnie stwierdzenie,że wrażliwy chłopak przychodząc do programu zachował się żałośnie jest właśnie żalosne.Nie zmienię tego co czuje.Przepraszam.Jednocześnie Panna M nie jawi mi się jako żałosna persona.

[małomówiąca]

Nigdzie nie użyłam słowa "żałosny". Ty również sobie nie dodawaj. Myślę, że to ostatnia nasza dyskusja. Pozdrawiam raz jeszcze

[Kamil Kończak]

więcej ani ja nie będę dla Ciebie żenująca,

A niby co miało znaczyć to zdanie jeśli nie stwierdzenie,że ja odbieram Cię jako żenuącą osobę więc się usuniesz z mojego pola widzenia?Nigdzie Cię nie obraziłem.Wydaje mi się,że wciąż słyszysz inne moje słowa za które Cię już przepraszałem i właśnie one wzmacniają teraźniejszą dyskusję w której nie odnoszę się do Ciebie tylko do Twojego stwierdzenia.Mam do tego prawo.

[moi]

Nie mam obowiązku wpisywać się w Twoją poprawność.Ani w żadną.

Owszem, masz obowiązek w ten sposób dyskutować na tym forum, by nikogo nie obrażać. Rzeczywiście używasz argumentów ad personam. Proszę Cię, byś tego nie robił. Dyskutuj o poglądach, a nie ludziach, którzy je wypowiadają.

Pozdrawiam.m.

[asthar]

Bez sensu ta wymiana zdań. Poglądy mają prawo się od siebie różnić, ale skoro dyskusja nic nie wnosi, to po co ja w ogole prowadzić?
Niepotrzebnie się łapiecie za słowa, to w moim odczuciu prowokacja i testowanie poprawności. Nie wiem tylko z której strony bardziej. Zestawianie skrajnych emocji (wzruszenie v.s zażenowanie i irytacja) i postawienie tak błahej sprawy na ostrzu noża zawsze grozi konfliktem. Bez sensu sie produkuję zresztą :/ przepraszam.

[Kamil Kończak]

Nie mam obowiązku wpisywać się w Twoją poprawność.Ani w żadną.

Owszem, masz obowiązek w ten sposób dyskutować na tym forum, by nikogo nie obrażać. Rzeczywiście używasz argumentów ad personam. Proszę Cię, byś tego nie robił. Dyskutuj o poglądach, a nie ludziach, którzy je wypowiadają.

Pozdrawiam.m.

Odczep się ode mnie rozumiesz?Napisalem,że zdanie Panny M było żenujące i mam prawo żeby tak sądzić.A może nie mam prawa co?Odpowiesz mi wprost?Nie napisałem,że ona sama jest żenująca.I proszę nie wyciągaj pojedyńczych zdań bo łapanie za słówka to jest Twoja specjalność.Asthar na pewno z mojej strony to nie była prowokacja.W mojej głowie nigdy nie siedzi myśl aby kogoś testować.Chciałem się czymś podzielić.Mam prawo oceniać czyjeś zachowanie.Moi jest jak zawsze nadgorliwa.

[Gosa]

Hm... SięSzłoSkrajemDrogi... do starszych to może trochę chociaż grzeczniej. Moi ma swoje wady, ale ma też męża i dziecko i jest chyba od Ciebie starsza to może ciut więcej kultury. Pozdrawiam.

[Kamil Kończak]

Daruj sobie te moralne gadki.Ja też dzieckiem nie jestem.Tej jej poprawności i stronniczości mam już dosyć.Kiedy Bobo pisał,że moje zachowanie jest podłe Zbyszek powiedział,że nie widzi w tym stwierdzeniu niczego złego bo to nie jest komentarz ad personam tylko komenatarz do mojego zachowania.Powiedział,że mam dyskutować z Bobo i zbijać jego argumenty.Kiedy ja piszę do Panny M,że jej stwierdzenie jest żenujące ktoś oskarża mnie o atak.Ciekawe dlaczego wtedy Twoje wszechwidzące oko przeoczyło tamte posty i nie stanęłaś na straży porządku evotowego.Więc jak to jest drodzy moderatorzy i adminowie?Co można a czego nie?Kto może a kto nie może?Dziwne zasady tu panują.Co ma do tego fakt posiadania dzieci.Ja też mógłbym się licytować jaki mam stan posiadania tego czy tamtego.

[Gosa]

Oczywiście nie chcę się rozgadywać i prawić morałów dorosłemu, nie chcę też Cię w nijaki sposób atakować. Nie wiem w jakim świecie żyjesz - realnym, wirtualnym, marzycielskim, czy fantazjowanym, ale w normalnym, codziennym życiu istnieje coś takiego jak status społeczny i różne zależności z tym zwiazane, a Ty jakbyś w ogóle nie miał o tych sprawach zielonego pojęcia. Tak więc no offence i end offtop, czy jak to się tam pisze w internecie...

[Kamil Kończak]

Zauważam tylko,że jedne słowa o podłości nie są traktowane jako ataki a moje o żenującym stwierdzeniu są.Może to tylko moje urojenie?