SięSzłoSkrajemDrogi pisze:... Robisz sobie kpinę
Nie, nie kpilem. Odpowiedziałem na Twoje pytanie jak najlepiej potrafiłem.
SięSzłoSkrajemDrogi pisze:...nieudolna kopia wierzeń egipskich ...
Miałem chyba trochę coś innego na myśli niż Ty w mojej wypowiedzi dostrzegłeś. Chodziło mi o to, że w starożytnym egipcie system wierzeń był spójny z ludzką wiedzą i socjologią społeczeństwa. Faraon był Bogiem w sensie religijnym, ale także właścicielem swoich poddanych w całkiem praktycznym sensie społecznym. Struktura społeczna była hirarchiczna. Wszystko do siebie pasowało i tak działało tysiąclecia. A potem już nikomu nie udało się takiej spójności osiągnąć. Ludzie zaczęli mieć inną wiedzę, niż odpowiadałoby to treściom przekazywanym przez religię. Wiara stała się atrybutem podległym ludzkiej ocenie. Sumienie człowieka przestało zgadzać się w 100 % z jego religjnym korelatem.
Spójrz przykładowo obecnie i nie podejrzewaj kpiny. Religia chrześcijańska uważa Boga za stwórcę, a wiedza podaje zupełnie inny opis powstawania. Religia zakłada hierarchiczny model społeczny - wszyscy są poddanymi Boga, a rzeczywisty model społeczeństwa jest zupełnie inny - wszyscy chcą uważają się za wolnych członków demokratycznego społeczeństwa. I jak miałby teraz chcieć być nazywany Bóg, gdyby pojawił się na Ziemi: Pan Bóg - a ktoś powie, że Panów już nie ma. Więc może Demokrata Bóg. Przecież nijak to nie pasuje jedno do drugiego !
Egipcjano udało się stworzyć spójny system społeczny, a my tego dziś nie potrafimy. To w tym sensie mówiłem o nieudolnej kopii.